Ostateczną redakcję i nowy kształt książkom „Zbuntowani”, „Zazdrośni”, „Obcy”, „Znieważeni” i „Maruderzy” nadał pisarz w roku 1988, tuż przed śmiercią, domykając pracę, o której niemal pół wieku wcześniej pisał w „Dzienniku”, że gdyby jej nie kontynuował, to „wszystko było daremne: moja praca i życie”.
Rodzinne miasto Kass, Koszyce, zamienia się na tych stronicach w Miasto, geografia staje się nieco fantastyczna (Miasto leży nad morzem); szukając symbolu, Márai ocala realizm. Cała reszta bowiem wywiedziona jest z tego, co przeżył, widział i przemyślał. W centrum historii mamy rodzinę Garrenów: ojciec – wzór patrycjusza; dzieci – rozpierzchnięte po świecie (oprócz córki, która została przy ojcu). Emmanuel został z wyboru człowiekiem bez ojczyzny, Tamas wstąpił do partii nazistowskiej, bo uznał, że tak bezpieczniej; alter ego autora, czyli pisarz Peter, obserwuje wszystko, co dzieje się dokoła, i jest kronikarzem klęski.
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.
