Przeglądając prasę, Ziemkiewicz zwrócił uwagę na tygodnik "Polityka" i tekst Jerzego Baczyńskiego, który napisał, że "dziedzictwo 'Solidarności' jest dziś skrajnie antypisowskie". – Okazuje się zatem, że 'Solidarność' protestowała przeciwko PiS. Baczyński jak zwykle plącze się w zeznaniach, twierdząc, że 'Solidarność' to Lech Wałęsa skaczący przez płot, którego nie było – oświadczył publicysta.
– "Polityka" jest chyba odpowiedzią na najnowszy numer naszego tygodnika "Do Rzeczy", w którym piszemy, że polskie elity są do wymiany. Elita to właściwie słowo bardzo mylące, bo w potocznym znaczeniu oznacza ludzi lepszych, kulturalnych i dobrze wykształconych. Ale nie w Polsce. Tu elita, czyli ci, którzy zarządzają społeczeństwem, to dawna nomenklatura i byli funkcjonariusze partyjni – ocenił Ziemkiewicz.
Jak dodał, polska elita naukowa nie jest w stanie wprowadzić żadnej polskiej uczelni do rankingu 500 najlepszych uniwersytetów świata. – To oznacza, że elita jest do bani. Nie spełnia swoich podstawowych zadań i nie umie zarządzać. W związku z tym - won, do widzenia! Musi przyjść nowa – podkreślił publicysta "Do Rzeczy".
Mafia w Warszawie
Komentując sprawę reprywatyzacji w Warszawie, którą opisała "Gazeta Wyborcza", Ziemkiewicz zaznaczył, że o mafii reprywatyzacyjnej mówi się od dawna. – Sprawa nie jest bulwersująca. To po prostu czyste gangsterstwo. Mamy do czynienia z gigantyczną ośmiornicą. To nie ma nic wspólnego z reprywatyzacją. Do podobnych przekrętów dochodziło kiedyś w Krakowie i w Łodzi – przypomniał.
Jak dodał, ws. reprywatyzacji "Wyborcza" atakuje prezydent Hannę Gronkiewicz-Waltz razem z .Nowoczesną. – Widać, że środowisko "GW" chce postawić na nowoczesnego Ryszarda (Petru - red.). Teraz jest ten moment, w którym opozycja Okrągłego Stołu widzi, że nie wygra, dlatego musi się przegrupować – ocenił Ziemkiewicz.
Pytany o wywiad z ks. Józefem Tischnerem, który ukazał się w weekendowym wydaniu "GW", publicysta "Do Rzeczy" powiedział, że choć duchowny nie żyje od 16 lat, to zawsze może "napluć na Kaczyńskiego". – Wygląda na to, że do tego interesu trudno zatrudnić już żywych. Lista autorytetów "Wyborczej" powoli się wyczerpuje – podkreślił Ziemkiewicz.
dmc
Fot. Telewizja Republika