Dziennikarz Robert Mazurek pytał Dariusza Piontkowskiego o protest w szkołach, stwierdzając, że był to "cyrk, a nie strajk". – My tego cyrku nie organizowaliśmy. Nie my byliśmy aktorami w tym cyrku – odpowiedział minister.
Dopytywany o wyjazd byłej szefowej MEN Anny Zalewskiej do Brukseli, Piontkowski stwierdził: – Pani minister wcale nie ucieka. To jest normalna kariera polityczna w tym wypadku.
Na pytanie, czy w szkołach powinno być organizowane Halloween, nowy szef MEN odpowiedział, że to rodzice powinni decydować, czy takie wydarzenie obchodzić.
Poproszony o opinię w sprawie edukacji seksualnej dzieci Piontkowski tłumaczył, że jego zdaniem robienie tego w zbyt wczesnym wieku nie jest dobre.
– Jeśli ktoś próbuje te malutkie dzieci do tego zmuszać wprowadzając tego typu zajęcia, to może to niestety prowadzić do tego, że będzie to wychowywanie przyszłych obiektów zainteresowań pedofilskich i to wyraźnie potwierdzam – powiedział minister.
Czytaj też:
Premier odwołał z rządu Mariusza Oriona Jędryska. Kulisy dymisji