Portal pisze, że powrót Piebiaka i Iwańca do sądu to naturalna konsekwencja decyzji ministra Zbigniewa Ziobry. Obaj sędziowie byli delegowani do resortu sprawiedliwości na czas nieokreślony.
Po tym, jak Onet napisał, że w ministerstwie zorganizowano proceder kompromitowania sędziów krytycznych wobec rządu, Piebiak sam podał się do dymisji. Iwańca odwołał zaś Ziobro.
Sąd Okręgowy w Warszawie potwierdził, że wpłynęła do niego decyzja ministra o skróceniu delegacji Piebiaka i Iwańca do MS. To oznacza – jak pisze Onet – że obaj wracają na sale sądowe. Pierwsze sprawy zostaną im przydzielone za trzy miesiące.
Afera w resorcie sprawiedliwości nie spowodowała tąpnięcia w notowaniach PiS. Według ostatnich sondaży partia Jarosława Kaczyńskiego utrzymuje dużą przewagę nad Koalicją Obywatelską.
Zgodnie z decyzją prezydenta Andrzeja Dudy wybory parlamentarne odbędą się 13 października.
Czytaj też:
Czy afera w resorcie Ziobry zaszkodzi PiS? Wynik sondażu jest jasny