Według ustaleń dziennika Małgorzata Kidawa-Błońska oraz Grzegorz Schetyna dogadali się już w sprawie startu w wyborach prezydenckich w 2020 r.
– Gra idzie o lidera opozycji i przyszłe miejsce na scenie politycznej – powiedział "Wyborczej" polityk Koalicji Obywatelskiej. Dodał, że powrót lewicy do Sejmu oznacza dla Platformy ostrą konkurencję.
– Czarzasty będzie próbował odebrać nam koronę. Możemy dużo stracić, jeśli nic się nie zmieni w naszym środowisku, a trzeba zacząć od góry – tłumaczy rozmówca "GW".
Inny polityk KO zdradza, że start Kidawy-Błońskiej w wyborach prezydenckich rozważany jest w scenariuszu bez Donalda Tuska. – Ta kandydatura zostanie ogłoszona bardzo szybko, by nie dać czasu wewnętrznej opozycji. Pozamiatane na jedną albo na drugą stronę będzie do grudnia – mówi rozmówca gazety.
Dziennik przypomina, że przed wyborami parlamentarnymi Schetyna ustąpił Kidawie-Błońskiej miejsca w stolicy. "Jego zwolennicy przekonują, że był to gest roztropny i szlachetny, który działacze powinni docenić" – pisze "Wyborcza".
Czytaj też:
"DGP": Wyborcy opozycji tęsknią za Tuskiem