W środę wieczorem Donald Tusk został wybrany przewodniczącym Europejskiej partii Ludowej, zdobywając 93 proc. głosów. Mateusz Morawiecki był pytany w Polsat News, czy pogratuluje Tuskowi nowej funkcji.
– Co tam trzeba jakoś strasznie gratulować. Jest to jakaś nowa funkcja w tym naszym eurokratycznym grajdołku kochanym. Mówię to z pełną sympatią i życzliwością – zaznaczył premier. Skomentował również słowa Tuska, że ma "dość bycia głównym europejskim biurokratą" i jest gotów do walki z nieodpowiedzialnymi populistami.
– To jest troszeczkę nieładne. Był pięć lat w pewnej roli, to z szacunkiem mógłby wyrażać się o tej roli. To jest uwaga numer jeden. A uwaga numer dwa jest troszeczkę szersza. Jak ja widzę albo słyszę raczej, jak ktoś mówi w Brukseli o populistach, to wie pan co zazwyczaj przychodzi mi do głowy? Nie masz chłopie argumentów – powiedział Morawiecki.
Pytany, czy słowa Tuska odebrał jako atak na samego siebie, premier odpowiedział prowadzącemu program: – Za daleko pan interpretuje.
Morawiecki podkreślił też, że nie da sobie przypinać łatek typu populiści czy nacjonaliści. – Nam (PiS-owi – red.) przyklejano łatkę populistycznej, a my zmieniliśmy politykę społeczną na taką, o jakiej marzyła "Solidarność" – stwierdził premier.
Czytaj też:
Prezydent Duda gratuluje Tuskowi nowego stanowiska