Przedstawiciele Komisji Weneckiej przybyli w środę do Polski, aby rozmawiać o ustawie dyscyplinującej sędziów. Zaprosił ich do Polski marszałek Senatu Tomasz Grodzki.
Szef MSZ Jacek Czaputowicz poinformował w Polskim Radiu, że przedstawiciele komisji chcieli spotkania z rządem, ale Rada Ministrów odmówiła.
– Po konsultacji z premierem stwierdziliśmy, że nie będzie takich spotkań, dlatego że po pierwsze Komisja Wenecka reaguje na pytania, prośby, opinie państw, a kto może zgodnie z polską Konstytucją takie prośby formułować? – pytał Czaputowicz.
Przypomniał, że poprzednio przedstawicieli komisji zaprosił do Polski ówczesny szef MSZ Witold Waszczykowski i wtedy komisja mogła reagować. Teraz, jak podkreślił minister, rząd polski nie zwracał się o opinię.
Czytaj też:
Komisja Wenecka ma problem z wizytą w Sejmie. Jest komunikat
"Senat to nie jest głos państwa"
– Jest pytanie, to już dla komisji, dla Senatu, jak interpretować w ogóle to działanie Komisji Weneckiej. Na pewno nie jest to działanie, odpowiedź na prośbę czy też wniosek rząd, dlatego rząd nie będzie rozmawiał z Komisją Wenecką. Ma bardzo duże wątpliwości co do w ogóle tego wniosku złożonego przez Senat – tłumaczył Czaputowicz.
Polityk zwrócił uwagę, że zgodnie ze statutem Komisji Weneckiej, to państwa zadają jej pytania. – Teraz można zadać pytanie, czy jedna z instytucji państwowych, jaką jest Senat, ona reprezentuje głos państwa. Ja od razu oświadczam dzisiaj: nie, to nie jest głos państwa – zaznaczył.
– Ja nie kierowałem takiego wniosku, dlatego – i od razu mówię z góry – przedstawiciele rządu na skutek decyzji premiera nie będą się spotykać. Zobaczymy, jak się to rozwinie – stwierdził szef MSZ.
Czytaj też:
Marszałek Grodzki: Komisja Wenecka wyda opinię w trybie pilnym