Niemiecki dziennikarz załamany: Unijny kompromis to katastrofa

Niemiecki dziennikarz załamany: Unijny kompromis to katastrofa

Dodano: 
Mateusz Morawiecki w Brukseli
Mateusz Morawiecki w Brukseli Źródło: PAP / Radek Pietruszka
Dziennikarz „Sueddeutsche Zeitung” przekonuje, że uzgodniony w Brukseli tzw. mechanizm praworządności jest zbyt rozwodniony.

W czwartek unijni liderzy osiągnęli porozumienie w sprawie nowego budżetu UE na lata 2021–2027 i funduszu odbudowy. Według premiera Mateusza Morawieckiego Polska może liczyć na 770 mld zł.

– Po takich wielkich kryzysach potrzeba nowych programów. Tak jak po poprzednim, jeszcze przedwojennym, nazwano tamto wyjście z kryzysu nowym ładem, tak samo my potrzebujemy nowego ładu – powiedział premier Morawiecki po powrocie z Brukseli.

Największe emocje budzi sprawa powiązania wypłacania funduszy z tzw. praworządnością. Niemiecki dziennik „Sueddeutsche Zeitung” przekonuje, że unijny szczyt okazał się katastrofą. "Uzgodniony na szczycie UE mechanizm praworządności przychodzi za późno i jest całkowicie rozwodniony" – czytamy.

Dziennikarz Florian Hassel w swoim tekście przekonuje, że miliony Polaków i Węgrów, którzy liczyli na silniejszą ingerencję Unii w krajowe sprawy, jest załamanych ustaleniami szczytu.

„To tak, jakby dom stał w płomieniach, a pochodzący z różnych stron spóźnieni strażacy ustalili, że rozpoczną gaszenie pożaru dopiero za kilka lat” – uważa Hassel.

Zdaniem niemieckiego publicysty teraz miną lata, zanim uda się coś zdziałać. „Lata, w których Jarosław Kaczyński, faktyczny premier Polski, oraz minister sprawiedliwości i prokurator generalny Zbigniew Ziobro zdemontują bez żadnego zagrożenia resztki państwa prawa” – przekonuje dziennikarz "SZ".

Czytaj też:
Kuźmiuk o kompromisie: Więcej uzyskać nie było można
Czytaj też:
Spurek kontra Trzaskowski. "A kto płaci? Pan i Pani..."

Źródło: dw.com
Czytaj także