O sprawie informuje czwartkowa "Gazeta Wyborcza". Z ustaleń dziennikarzy tego tytułu wynika, że we wtorek rano agenci Centralnego Biura Antykorupcyjnego pojawili się w warszawskim biurze R4S, znajdującego się na 26. piętrze wieżowca przy ul. Emilii Plater.
Według nieoficjalnych informacji, Centralne Biuro Antykorupcyjne miało szukać w siedzibie agencji umów i faktur na obsługę państwowej Grupy Azoty oraz jej spółek córek. "Z analizy CBA wynika, że w 2016 roku R4S zarobiła w Azotach ponad pół miliona zł" – czytamy.
Rozmówy "Wyborczej" twierdzą, że przeszukanie ma związek ze śledztwem prowadzonym przez Prokuraturę Regionalną w Szczecinie dotyczącym nieprawidłowości w zarządzaniu Zakładami Chemicznymi "Police" należącymi do Grupy Azoty.
Jest oświadczenie R4S
Już w środę głos w sprawie wejścia agentów CBA do jej siedziby zabrała sama firma. W krótkim komunikacie zamieszczonym w mediach społecznościowych poinformowano, że "prokuratura prowadząc postępowanie rozpoczęte 6 lat temu w sprawie dotyczącej zarządu Grupy Azoty działającego w latach 2011-2016 wystąpiła do spółki o wydanie dokumentów", co też niezwłocznie uczyniono.
"R4S od grudnia 2015 do czerwca 2016 realizowała zadania wynikające z umowy pomiędzy Grupą Azoty a R4S, w zakresie usług doradztwa, PR i komunikacji. Zależy nam na tym, żeby sprawa została jak najszybciej drobiazgowo wyjaśniona. W tym celu udostępniliśmy wymaganą dokumentację" – napisała agencja na swoim profiu na Twitterze.
Przypomnijmy, że Adam Hofman w przeszłości był posłem Prawa i Sprawiedliwości i rzecznikiem tej partii.
Czytaj też:
Agent Tomek z zarzutami. Miał m.in. tworzyć fałszywe dowodyCzytaj też:
CBA zatrzymało 5 osób. W tle szlacheckie pałace i reprywatyzacja