Pierwsze słowa Tusk poświęcił jednak miejscu, w którym przyszło mu wystąpić. – Jestem bardzo wzruszony, że mogę stanąć na Długim Targu, w moim mieście. Gdańsk to przecież nie tylko to ukochane Polaków miejsce, ale to dla mnie, osobiście, cała moja historia. Moi przodkowie i moi wnukowie – zaczął. – Ale to także pamięć o prezydencie Pawle Adamowiczu. Pamiętajmy o pierwszym najważniejszym przykazaniu. Jesteśmy tu po to, by dzielić się dobrem i solidarnością – dodawał były premier.
Lider Platformy Obywatelskiej nawiązał też do czasów PRL, w których - jak podkreślał - jego koledzy nie mieli wątpliwości, czego chcą i że są to elementarne i gdańskie wartości. – Dziś, gdy patrzę, co PiS chce zrobić z tymi wartościami, wierzę, że z Gdańska może pójść dobry przekaz. Jestem tu po to, by podkreślić, że te wartości mogą wrócić. Nigdy Europa nie była tak polska, jak dzisiaj i nigdy Polska nie była tak europejska, jak teraz – przekonywał.
Znudzeni przemówieniem?
Za Donaldem Tuskiem stała grupa osób stanowiących dla niego swoiste tło. Osoby te trzymały w dłoniach flagi. Wśród nich był kilkuletni chłopiec, który zaczął podczas przemówienia ziewać. Zdjęcia wskazują, że dziecko zostało sprowadzone ze sceny. Pytanie, czy właśnie dlatego, że komentatorzy szybko wychwycili jego znudzenie wypowiedzią szefa PO?
twittertwitter
Co ciekawe, w sieci dostępny jest również film z ziewającą za plecami Tuska dziewczynę.
"Wyjdź z tej swojej jaskini"
Podczas wystąpienia w Gdańsku lider PO zarzucił prezesowi PiS Jarosławowi Kaczyńskiemu, że jest "fachowcem od dzielenia narodu". Skierował też do niego pewien apel. – Panie Kaczyński, wyjdź z tej swojej jaskini, stań ze mną twarzą w twarz wymienić się argumentami. Nie bój się. Zostaw biednych ludzi w spokoju – podkreślił.
Czytaj też:
Czarzasty gotowy do rozmowy z zawieszonymi posłami. "Trzeba wybaczać, uśmiechać się, przytulać"