"Jest mi trochę smutno". Tomczyk żegnając się ze stanowiskiem zacytował Tuska

"Jest mi trochę smutno". Tomczyk żegnając się ze stanowiskiem zacytował Tuska

Dodano: 
Cezary Tomczyk
Cezary Tomczyk Źródło:PAP / Wojciech Olkuśnik
W czwartek podczas posiedzenia klubu KO dokonała się zmiana na stanowisku jego szefa. Borys Budka zastąpił Cezarego Tomczyk.

Cezary Tomczyk zrezygnował z funkcji szefa klubu Koalicji Obywatelskiej. Zastąpi go teraz Borys Budka. – Cały ten proces zmierzający do powrotu Donalda Tuska, to jednym z jego warunków w stosunku do mnie było to, żebym z powrotem był odpowiedzialny za parlament. Bym zajął się tym jako wiceprzewodniczący partii. Stąd dzisiejsze zmiany. To jest finał pewnej rekonstrukcji w ramach Platformy Obywatelskiej, Koalicji Obywatelskiej – mówił Budka podczas spotkania z dziennikarzami w Sejmie.

Zmiana na stanowisku to efekt powrotu do krajowej polityki Donalda Tuska i objęcia przez niego sterów PO.

"Mówiło się o tym od dawna"

Serwis Interia opisuje kulisy zmiany na stanowisku szefa klubu KO. "

"W momencie, kiedy Donald Tusk objął fotel przewodniczącego Platformy Obywatelskiej, stało się jasne, że w jakiś sposób będzie musiał odwdzięczyć się Borysowi Budce. Już wcześniej obiecał mu stanowisko szefa klubu, a czwartkowe posiedzenie tylko dopełniło formalności. Ważna w całym przedsięwzięciu była postawa Cezarego Tomczyka. Jak się dowiadujemy, nie był zaskoczony "propozycją" Tuska, choć oczywiście niechętnie oddał stanowisko. Wybrzmiało to zresztą podczas czwartkowego spotkania. Tomczyk rozmawiał na ten temat z Tuskiem wiele razy, a ostateczne decyzje zapadły już kilka dni temu" – czytamy.

Tomczyk przemówił do kolegów

Na czwartkowym posiedzeniu klubu Tomczyk zaskoczył kolegów. To on pierwszy zabrał głos i rozpoczął wystąpienie od cytatu z Donalda Tuska z 2005 roku. "Jest mi trochę smutno" – powiedział Tusk po przegranej z Lechem Kaczyńskim w wyborach prezydenckich. Tomczyk te słowa powtórzył.

Polityk podkreślił, że jego ustąpienie ze stanowiska to pokłosie ustaleń Tuska i Budki, a on sam chciałby dalej kierować klubem.

"Tomczyk dodawał też, że umówił się z Tuskiem na szczere wystąpienie bez pudrowania rzeczywistości. Podkreślał, że wszyscy czują, że powrót Tuska na nowo rozbudził nadzieje w partii, która w końcu złapała odpowiedni kierunek. Z jego przemówienia wybrzmiały słowa dotyczące zmiany przywództwa – powtarzał, że wszyscy na tej sali mają poczucie, że była to zmiana na lepsze" – relacjonuje Interia.

Czytaj też:
"Proszę się nie chować". Kolejny incydent na spotkaniu z Witek
Czytaj też:
Niemiecka gazeta o Polsce: To byłby koszmar

Źródło: Interia.pl
Czytaj także