"Nie przeproszę kłamcy, łobuza". Wałęsa odmawia wykonania wyroku

"Nie przeproszę kłamcy, łobuza". Wałęsa odmawia wykonania wyroku

Dodano: 
Lech Wałęsa, były prezydent
Lech Wałęsa, były prezydent Źródło: PAP/EPA / RONALD WITTEK
Nie przeproszę kłamcy, łobuza największego, jakiego znała, który wszystko, co napisał o mnie, wszystko, co opowiadał o mnie, jest po prostu kłamstwem – mówił w nagraniu Lech Wałęsa odnosząc się do wyroku sądowego w sprawie o naruszenie dóbr osobistych, którą wytoczył mu prof. Sławomir Cenckiewicz.

W piątek 24 września prof. Cenckiewicz poinformował w mediach społecznościowych, że wygrał z Wałęsą proces o zniesławienie.

"Wygrałem proces z Lechem Wałęsą! «Jestem dumny, że trwałem przy swoim zdaniu wbrew wszystkim dostojnikom i powagom. Jestem dumny, że dzisiaj jeszcze ściga mnie za to »wczoraj« nienawiść» (I. Matuszewski). Dobrym ludziom dziękuję za wsparcie! Złym... " – napisał historyk załączając do wpisu wideo z nagraniem słów Wałęsy o wieszaniu.

Wałęsa: Nie wykonam wyroku

W środę 3 listopada Lech Wałęsa opublikował w sieci nagranie, w którym zapowiedział zignorowanie wyroku sądu i odmówił przeproszenia znanego historyka.

– Ja tego wyroku nie wykonem. Największego kłamcę, prowokatora i organizatora "teczki Kiszczaka"... Nie mogę tego wykonać niezależnie od tego, jakie konsekwencje na mnie spadną – zadeklarował.

– Chciałbym uchronić moją rodzinę, moją żonę, bo prawdopodobnie wsiądą mi na wspólny majątek. (...) Ale nie mogę wykonać i nie wykonam tego wyroku. Nie przeproszę kłamcy, łobuza największego, jakiego znała, który wszystko, co napisał o mnie, wszystko, co opowiadał o mnie, jest po prostu kłamstwem – powtórzył Wałęsa.

Były prezydent raz jeszcze zapewniał, że posiada dowody podważające wszystkie ustalenia prof. Cenckiewicza dotyczące jego przeszłości.

– Wszystkie te jego książki, wystąpienia, kartka po kartce jestem w stanie udowodnić, że wymyślił wszystkie te kłamstwa, które mnie obciążają – mówił.

twitter

Cenckiewicz vs. Wałęsa

W lipcu 2019 r. dyrektor Wojskowego Biura Historycznego wytoczył Lechowi Wałęsie proces o naruszenie dóbr osobistych przez wielokrotne publiczne twierdzenia, że Sławomir Cenckiewicz brał udział w sfałszowaniu dokumentacji znanej powszechnie jako „teczki Kiszczaka”.

To właśnie podczas jednej z rozpraw w ramach procesu doszło do skandalicznej sytuacji. Lech Wałęsa groził na sali sądowej Sławomirowi Cenckiewiczowi, że ten... będzie wisiał. Na słowa Wałęsy zareagowała sędzia prowadząca sprawę. – Ja bym prosiła, żeby stonować emocje. Tak nie można się zwracać, niech nie będzie gróźb karalnych na rozprawie – prosiła sędzia. Sprawę szokującego zachowania byłego prezydenta opisywaliśmy na naszym portalu.

Źródło: YouTube, Twitter
Czytaj także