Dzień po objęciu urzędu nowa niemiecka minister spraw wewnętrznych Nancy Faeser zabrała głos w sprawie sytuacji na granicy Polski z Białorusią.
Faeser: Zaangażować Frontex
Polityk oznajmiła, że istotne jest dla niej, by na granicy „przestrzegano prawnych standardów”. – Dlatego dobre byłoby zaangażowanie tam Frontexu. I tak samo ważne jest dla mnie, aby organizacje pomocowe w każdym czasie miały dostęp do ludzi – dodała.
Faeser zaznaczyła, że odpowiedzialność za kryzys ponosi Aleksander Łukaszenka. – To co robi, jest naprawdę skandaliczne i uwłaczające ludzkiej godności. Wykorzystuje on trudną sytuację ludzi do celów swojej polityki – podkreśliła. W jej ocenie wspólne działania Unii przyniosły pierwsze rezultaty. – Decydujące znaczenie ma współpraca wewnątrz UE – stwierdziła.
Zawoalowana krytyka?
Jak przekazała niemiecka agencja DPA Faeser nie wspomniała o Polsce, jednak jej wypowiedź została odczytana jako zawoalowana krytyka działań polskich władz, które opanowały sytuację na granicy bez bezpośredniej obecności urzędników Frontexu. W mediach mówi się dużo o stosowaniu przez polskie służby broniące granicy tzw. push-backów.
Poprzedni szef niemieckiej dyplomacji Horst Seehofer z bawarskiej CSU również mówił o kwestiach humanitarnych, ale przede wszystkim podkreślał solidarność z Polską, m.in. z racji tego, że chroni wspólną granicę UE. Podczas listopadowej wizyty w Warszawie zapewniał, że Niemcy stoją całkowicie po stronie Polski. Jak zaznaczył, działania polskich władz cechuje „wyczucie i rozwaga”.
Czytaj też:
Nowy rząd w Niemczech. Scholz zdradził nazwiska przyszłych ministrówCzytaj też:
Scholz zatwierdzony przez Bundestag na kanclerza. Pominął fragment przysięgi