Kukiz: Kaczyński nie był zachwycony, ale nie był też oburzony

Kukiz: Kaczyński nie był zachwycony, ale nie był też oburzony

Dodano: 
Paweł Kukiz, koło sejmowe Kukiz'15
Paweł Kukiz, koło sejmowe Kukiz'15 Źródło:PAP / Radek Pietruszka
Paweł Kukiz oczekuje, że wniosek dotyczący komisji śledczej ds. podsłuchów, w tym Pegasusa, będzie głosowany w Sejmie w ciągu miesiąca.

W czwartek pomiędzy przedstawicielami opozycji a Pawłem Kukizem zostało zawarte porozumienie w przedmiocie wstępnego kształtu komisji śledczej ds. podsłuchów, o ile uda się ją powołać. W czwartek Kukiz skierował do marszałek Sejmu Elżbiety witek wniosek o powołanie komisji.

To pokłosie „afery Pegasusa”. Komisja miałaby się najprawdopodobniej zająć także zbadaniem kwestii nielegalnych podsłuchów za czasów rządów PO-PSL, a być może cofnąć się także do okresu władzy SLD.

Kukiz: Oczekuję głosowania w ciągu miesiąca

Jedną z głównych postaci zaangażowanych w próbę powołania komisji jest Paweł Kukiz. W poniedziałek polityk był na antenie Radia WNET pytany o rozwój sytuacji.

– Wniosek został złożony parę dni temu i od czasu złożenia oczekuję, że w ciągu miesiąca, czyli albo na kolejnym posiedzeniu albo najpóźniej na jeszcze następnym ten wniosek będzie głosowany. (…) Zależy mi na tym, żeby takie głosowanie się odbyło. Gdyby nie go było, byłoby to bardzo złe politycznie wyjście dla PiS-u, gdyby w jakiś taki niecny sposób był ten wniosek głosowany. Powinien zostać głosowany, a co będzie, to głosowanie pokaże – stwierdził Kukiz.

PiS nie chce komisji

Pytany jak na sprawę zapatrują politycy obozu rządzącego, odparł, że „PiS nie jest zainteresowany powstaniem tej komisji”.

Zapytany, czy rozmawiał o tym z Jarosławem Kaczyński, zdradził, że nie rozmawiał z liderem PiS od dwóch miesięcy. – Kiedyś przy jednej z rozmów pytałem go co sądzi o moim pomyśle, to nie był szczególnie zachwycony, ale też nie był oburzony, ani nie zatrzymywał się dłużej nad tym pomysłem. Podejrzewam, że PiS zrobi wszystko, żeby 230 głosami tą komisję zablokować – stwierdził. Dodał, że prezes Kaczyński zdaje sobie sprawę z tego, że Kukizowi zależy na tej komisji.

"Afera Pegasusa"

Afera dotycząca oprogramowania szpiegowskiego Pegasus została rozkręcona w grudniu 2021 roku. Wówczas agencja prasowa Associated Press ujawniła, że w 2019 roku podsłuchiwane miały być telefony komórkowe mec. Romana Giertycha, Ewy Wrzosek oraz senatora Platformy Obywatelskiej Krzysztofa Brejzy, który w tym czasie był szefem kampanii komitetu Koalicji Obywatelskiej przed wyborami parlamentarnymi.

Później media obiegła również informacja o kolejnych osobach, które mogły być inwigilowane za pomocą systemu Pegasus. W związku z zaistniałą sytuacją, opozycja powołała nawet w Senacie komisję nadzwyczajną. Jako, że komisja senacka nie ma uprawnień śledczych, ugrupowania opozycyjne próbują doprowadzić do utworzenia komisji sejmowej.

Czytaj też:
Minister rolnictwa: Kołodziejczak chce zrobić z siebie bohatera
Czytaj też:
Kołodziejczak: Kukiz przyczepił się do Kaczyńskiego jak rzep do psiego ogona
Czytaj też:
Hołownia: Polakom się należy, by usłyszeć, jak są podglądani przez perwersów politycznych

Źródło: Radio WNET/ DoRzeczy.pl
Czytaj także