Szymon Hołownia w rozmowie z "Rzeczpospolitą" oznajmił, że jego zdaniem trudno jest dzisiaj ostatecznie wyrokować, czy uda się powołać sejmową komisję ds. Pegasusa i ta kwestia prawdopodobnie będzie się ważyła do ostatniej chwili.
– Polakom to się należy, żeby publicznie usłyszeć jak są podsłuchiwani, podglądani, jak są łamane ich prawa przez perwersów politycznych, którzy swoje perwersje podglądackie, spiskowe teorie i trwanie przy korycie, są w stanie okupić takimi stratami jakie dziś robią używają służb, jako policji politycznej – powiedział.
Opozycji udało się dojąc do porozumienia, że w ewentualnej komisji swoich przedstawicieli powinny mieć kluby poselskie. Lider Polski 2050 chciałby, aby znalazło się tam miejsce również dla członków kół.
– Uważamy, że koła parlamentarne powinny tam mieć swojego przedstawiciela. Dzisiaj kilka milionów Polaków popiera partie poza tymi wielkimi partiami i będziemy się starali o to miejsce w komisji dla przedstawiciela kół parlamentarnych walczyć – poinformował.
Hołownia: Kukiz jest współpracownikiem PiS
Lider Polski 2050 przypomniał, że Paweł Kukiz, który ma być przewodniczącym komisji, sam określa się jako współpracownik Prawa i Sprawiedliwości i jego formacja "traktuje go tak, jak sam się opisał".
– Natomiast jeżeli ten koalicjant zachowując jakąś część swojej autonomii mówi, że na pewne rzeczy się nie zgadza, chce się pewnym rzeczom przyjrzeć bliżej, to my uważamy, że nie można tego odrzucać ot tak, trzeba się przyjrzeć, czy ta komisja w ogóle będzie miała szansę zafunkcjonować – stwierdził.
Zdaniem Szymona Hołowni nie można jeszcze przesądzić, czy ewentualna komisja okaże się fasadowa. Według niego "PiS tak bardzo boi się tej komisji, że już samo powołanie jej i wygrane głosowanie nad tym, będzie kolejnym sygnałem do opinii publicznej, że Kaczyński nie ogarnia już tego interesu, że wylatuje mu to z rąk".
Czytaj też:
Zalewska: Od 2015 roku Platforma Obywatelska zamknęła się w swojej bańceCzytaj też:
Nowacka: Nie mam zaufania, jak się zachowa Kukiz