Arsenały jądrowe na świecie wzrosną w ciągu dziesięciu lat

Arsenały jądrowe na świecie wzrosną w ciągu dziesięciu lat

Dodano: 
Znak ostrzegawczy przed zniszczoną kawiarnią w Prypeci („Miasto Widmo” obok b. elektrowni atomowej))
Znak ostrzegawczy przed zniszczoną kawiarnią w Prypeci („Miasto Widmo” obok b. elektrowni atomowej)) Źródło:Wikimedia Commons / D. Markosian: One Day in the Life of Chernobyl, VOA News.
Sztokholmski Międzynarodowy Instytut Badań nad Pokojem (SIPRI) opublikował wyniki analiz przedstawiające aktualną sytuację w dziedzinie broni, rozbrojenia i bezpieczeństwa międzynarodowego.

Wskazują one, że trwa na świecie modernizacja arsenałów. Broń w coraz mniejszym stopniu staje się narzędziem zapewnienia bezpieczeństwa, a staje się formą szantażu - uważa Radio Watykańskie.

Wzrost arsenałów jądrowych

Francesco Vignarca, koordynator Włoskiej Sieci na rzecz Pokoju i Rozbrojenia, uważa, że ryzyko użycia broni jądrowej jest obecnie większe niż w okresie zimnej wojny. Pomimo nieznacznego spadku liczby głowic jądrowych w 2021 r., spowodowanego demontażem tych wycofanych przed laty, w ciągu następnej dekady spodziewany jest wzrost arsenałów tego typu.

Vignarca przypomina, że dziewięć państw dysponujących bronią jądrową - Stany Zjednoczone, Rosja, Wielka Brytania, Francja, Chiny, Indie, Pakistan, Izrael i Korea Północna - nadal modernizuje swoje zasoby. Z ponad 12 tys. głowic na początku 2022 roku ponad 9 tys. znajdowało się w wojskowych magazynach w celu potencjalnego wykorzystania. Około 3,7 tys. zostało wyposażonych w pociski i samoloty, a około 2 tys., (prawie wszystkie należące do Rosji lub USA, które posiadają 90 proc. światowego arsenału jądrowego) utrzymywano w stanie najwyższej gotowości operacyjnej.

Bardziej ryzykowne

Koordynator Włoskiej Sieci na rzecz Pokoju i Rozbrojenia zwraca uwagę, że dzisiejsze głowice są znacznie potężniejsze z punktu widzenia konstrukcji niż użyte w Hiroszimie i Nagasaki. Jak dodaje, wystarczy kilkaset sztuk, aby pojawił się poważny problem z punktu widzenia wpływu na środowisko i oczywiście na ludzi.

"Modernizacja arsenałów w połączeniu z coraz częstszym stosowaniem głowic o charakterze taktycznym, które łączą inny sposób użycia z mniejszą siłą wybuchu, sprawia, że jest to jeszcze bardziej ryzykowne, właśnie w kontekście napięć i konfliktów" - zaznacza Vignarca.

Czytaj też:
Rosja może użyć broni jądrowej? Komentarz współpracowniczki Putina
Czytaj też:
Kulesza: Na terytorium Polski powinny być amerykańskie głowice nuklearne

Czytaj także