"Jakby rządził Iwan Groźny", "głazy milowe". W studio dyskusja o Unii i KPO

"Jakby rządził Iwan Groźny", "głazy milowe". W studio dyskusja o Unii i KPO

Dodano: 
Parlament Europejski, zdjęcie ilustracyjne
Parlament Europejski, zdjęcie ilustracyjne Źródło: Flickr / European Union 2013 - European Parliament (CC BY-NC-ND 2.0)
W "Śniadaniu Rymanowskiego" politycy zostali zapytani m.in. o spór Polski z UE o KPO w kontekście głośnej wypowiedzi Jarosława Kaczyńskiego z Płocka.

W niedzielę gośćmi Bogdana Rymanowskiego na antenie Polsat News byli: Anna Maria Żukowska z Lewicy, Paweł Sałek reprezentujący Kancelarię Prezydenta, Mariusz Witczak z PO, Krzysztof Bosak z Konfederacji, Radosław Fogiel z PiS oraz Piotr Zgorzelski z ramienia PSL.

Bogdan Rymanowski zapytał polityków o piątkową wypowiedź Jarosława Kaczyńskiego ze spotkania z sympatykami i kadrami PiS w Płocku. Kaczyński mówił o relacjach Polski z Unią Europejską. – Koniec tego dobrego. Myśmy wykazali maksimum dobrej woli. Z punktu widzenia traktatów nie mamy żadnych obowiązków, żeby słuchać Unii w sprawie wymiaru sprawiedliwości – powiedział prezes PiS.

Fogiel: Należy zmienić podejście

Pytanie zostało postawione w kontekście sporu pomiędzy Brukselą a Warszawą o kształt polskiego wymiaru sprawiedliwości. Komisja Europejska wciąż blokuje z tego powodu pieniądze na KPO, które miała otrzymać Polska.

Rzecznik partii rządzącej Radosław Fogiel zgodził się ze słowami swojego szefa. – Wykazywaliśmy naprawdę daleko idącą dobrą wolę w kontaktach z Komisją Europejską. Niestety często okazywała się jednostronna, więc należy zmienić podejście – zaznaczył.

Podobną opinię wyraził Paweł Sałek. – Moje odczucie jest takie, że Komisja Europejska ze względu na to, że w Polsce rządzą stronnictwa konserwatywne, po prostu nie chce tych pieniędzy przekazać – przyznał.

Mariusz Witczak oceni, że wypowiedź Kaczyńskiego stanowi zapowiedź „jeszcze większej awantury” z instytucjami unijnymi.

Bosak: Zrezygnować z pożyczki na KPO

Krzysztof Bosak przypomniał z kolei stanowisko Konfederacji, żeby Polska zrezygnowała ze środków na KPO, które w istocie stanowią pożyczkę. Dodał, że zamieszanie wokół KPO nie dotyczy kwestii praworządności, lecz chodzi w dużej mierze o obciążenie polskiego podatnika kolejnymi opłatami i obwarowaniami, które kompletnie nie są Polsce potrzebne.

– PiS pręży muskuły przed polskim społeczeństwem, żeby pokazać jaki to nie jest twardy przed Brukselą, a tak naprawdę od dwóch lat ustępuje. Tylko to ustępowanie odbywa się w zaciszu gabinetów – ocenił jeden z liderów Konfederacji.

Zgorzelski: Głazy milowe

Wicemarszałek Piotr Zgorzelski wyraził niezadowolenie, że Polska nie otrzymała jeszcze środków na KPO. Stwierdził, że za ich pomocą można „walczyć z inflacją”. W jego ocenie winę za taki stan rzeczy w dużej mierze ponosi środowisko Solidarnej Polski, które blokuje pożądane przez Komisję Europejską zmiany w zakresie sądownictwa.

Zgorzelski dodał, że w jego opinii zmiany w Sądzie Najwyższym doprowadzą do powstania "Izby Dyscyplinarnej bis".

– Nie jest takim wielkim problemem zapis dotyczący „kamieni milowych”, nad którymi jeszcze można popracować, ponieważ przed Polską jeszcze są do usunięcia dwa głazy milowe, które nazywają się Mateusz Morawiecki i Zbigniew Ziobro – powiedział polityk PSL.

"Jakby rządził Iwan Groźny"

Anna Maria Żukowska użyła natomiast barwnego porównania. – Jeżeli mówimy o słowach Jarosława Kaczyńskiego, to czasami się czuję jakby w Polsce rządził Iwan Groźny i jakbyśmy wszyscy tutaj przeprowadzali egzegezę: Boże, co to on powiedział, co to z tego wyniknie, a jak jutro powie coś innego, to czyja głowa poleci. Ludzie, to nie on rządzi. Rządzi u was ten Morawiecki, czy kto rządzi? – pytała Radosława Fogla.

Czytaj też:
KPO. Niekończąca się historia
Czytaj też:
Patryk Jaki: Niemcy / UE wypowiedzieli Polsce wojnę totalną

Źródło: Polsat News
Czytaj także