Amnesty International: Rosja i Ukraina łamią prawo humanitarne

Amnesty International: Rosja i Ukraina łamią prawo humanitarne

Dodano: 
Wojna na Ukrainie. Zniszczenia w Charkowie.
Wojna na Ukrainie. Zniszczenia w Charkowie. Źródło: PAP / Mykola Kalyeniak
Z raportu Amnesty International wynika, że zarówno Rosja, jak i Ukraina łamią międzynarodowe prawo humanitarne.

W dokumencie stwierdzono, że taktyka wojsk Ukrainy narusza międzynarodowe prawo humanitarne, poprzez zmienianie celów cywilnych w wojskowe. Rezultatem tego są uderzenia armii rosyjskiej na te obiekty, zniszczenie infrastruktury mieszkalnej i śmierć cywilów, co z kolei stanowi zbrodnię wojenną strony rosyjskiej.

Raport Amnesty International

Raport Amnesty International bazuje się na danych satelitarnych, relacjach świadków oraz obserwacji badaczy organizacji pozarządowej. Materiały zgromadzono pomiędzy kwietniem a lipcem w rejonie Charkowa, Mikołajewa oraz w Donbasie. Stwierdzono, że w 19 miastach i wsiach żołnierze armii ukraińskiej wykorzystywali budynki cywilne do działań o charakterze militarnym. Ustalono m.in., że prowadzili ostrzał z zaludnionych miejsc.

W raporcie wskazano, że "większość obszarów mieszkalnych, w których ulokowali się żołnierze, znajdowała się kilometry od linii frontu". Stwierdzono ponadto, że "dostępne były realne alternatywy, które nie zagrażałyby cywilom". Dodano też, że ukraińska armia nie podjęła wszelkich możliwych kroków, które pozwoliłby na ewakuację ludności cywilnej.

Wykorzystanie obiektów cywilnych

Raport zawiera m.in. informacje o wykorzystywaniu przez ukraińskich żołnierzy lokalizacji w 22 szkołach i pięciu obiektach medycznych. Jako przykład wskazano laboratorium medyczne na przedmieściach Charkowa, w którym Ukraińcy zorganizowali bazę wojskową. 28 kwietnia w wyniku rosyjskiego ataku rannych miało zostać dwóch pracowników laboratorium.

– Znajdowanie się w pozycji obronnej, nie zwalnia sił ukraińskich z przestrzegania międzynarodowego prawa humanitarnego. Wojsko nigdy nie powinno wykorzystywać szpitali do działań wojskowych – komentuje Agnès Callamard, sekretarz generalna Amnesty International.

Przypomnijmy w tym kontekście, że międzynarodowe prawo humanitarne obliguje walczące strony, aby w jak największym stopniu unikały lokalizowania swoich sił w obszarach zamieszkałych przez ludność cywilną. Wymaga natomiast zabezpieczenia cywilów przed atakami wrogich oddziałów i umożliwienie im ewakuacji.

Zbrodnie wojenne Rosjan

Organizacja wyraźnie zaznacza, że stosowana przez ukraińską armię praktyka umieszczania wojsk na zaludnionych terenach, w żaden sposób nie usprawiedliwia licznych, rosyjskich nalotów. Wskazuje przy tym, że w części ataków Rosjanie stosują zakazaną amunicje kasetową. Tak było np. w lipcu, kiedy rosyjska artyleria ostrzeliwała cele cywilne w Mikołajewie.

Amnesty International informuje również, że dysponuje dowodami na to, że wojska rosyjskie popełniają zbrodnie wojenne uderzając na cele cywilne również w miejscach, w których nie przebywają ukraińscy żołnierze.

Czytaj też:
Rosyjski atak rakietowy tuż przy granicy z Polską. "To nie przypadek"
Czytaj też:
"Putin ma problem z wytłumaczeniem samemu sobie, po co jest ta wojna"

Źródło: Polsat News / Amnesty International
Czytaj także