Kadyrow traci cierpliwość. Ogłosił "samomobilizację"

Kadyrow traci cierpliwość. Ogłosił "samomobilizację"

Dodano: 
Ramzan Kadyrow, szef Republiki Czeczeńskiej
Ramzan Kadyrow, szef Republiki Czeczeńskiej Źródło:PAP/EPA / ALEXEY NIKOLSKY/SPUTNIK/KREMLIN/POOL
Przywódca Czeczenii Ramzan Kadyrow ma dość, jego zdaniem, zbyt pasywnej postawy Kremla ws. wojny na Ukrainie.

Ramzan Kadyrow wezwał regiony do rozpoczęcia "samomobilizacji" i wysyłania ochotników na front wojny z Ukrainą – podaje Onet, powołując się na informacje zagranicznych mediów.

"Każdy przywódca jest w stanie przygotować, wyszkolić i wyposażyć co najmniej tysiąc ochotników. W skali kraju to imponujący kontyngent wojskowy liczący 85 tys. ludzi – prawie armia" – twierdzi lider Czeczenii. Sam polecił sporządzić listy chętnych do udziału w "operacji specjalnej" (tak rosyjska propaganda przedstawia w oficjalnym przekazie agresję wobec Ukrainy).

Mobilizacja i jednostka specjalna

Media opisują, że czeczeńska administracja przygotowała projekt dekretu o jesiennej mobilizacji "podstawowej i rezerwowej komisji poborowej". Mobilizacja ta ma dotyczyć mężczyzn urodzonych w latach 1995-2004. Z kolei w najnowszym wpisie w mediach społecznościowych Kadyrow chwali się utworzeniem jednostki specjalnej "Achmat-1", która ma liczyć 2 tys. osób.

Ramzan Kadyrow jest zwolennikiem bardziej radyklanych sposobów prowadzenia wojny. W przeszłości postulował konieczność "ogłoszenia stanu wojennego w całym kraju" i użycia "wszelkiej broni" przeciwko Ukrainie.

Amerykański wojskowy: Szykujmy się na rozpad Rosji

Gen. Ben Hodges, były dowódca sił USA w Europie twierdzi, że wojna na Ukrainie doprowadzi do historycznego kryzysu na Kremlu i rozpadu Rosji.

Hodges opublikował artykuł w "The Telegraph". W tekście pt. "Przygotujmy się na rozpad Rosji" ocenił, że "ujawnione słabości Władimira Putina są tak poważne, że możemy być świadkami początku końca nie tylko jego reżimu, ale samej Federacji Rosyjskiej". "Coraz wyraźniej widać, że Ukraina wygra tę wojnę, a Kreml staje w obliczu historycznego kryzysu zaufania" – zaznacza amerykański wojskowy.

Źródło: Onet.pl / rp.pl
Czytaj także