– Rząd Tuska w raporcie Millera częściową winą za katastrofę obarczył kontrolerów z wierzy w Smoleńsku. Dlaczego z tezy u wybuchu cieszą się Rosjanie? Bo jeśli był wybuch, to oni nie mają nic do rzeczy – mówił polityk na antenie TVN24.
– Macierewicz mówi de facto, że Polacy zabili swojego własnego prezydenta, bo przecież jeżeli tam była bomba i wybuchła, to Polacy musieli ją wnieść na ten pokład. Tym, co mówi jego komisja, Antoni Macierewicz zdejmuje odpowiedzialność z Rosjan za katastrofę smoleńską – przekonywał.
Przypomnijmy, w środę kierowana przez dr Kazimierza Nowaczyka podkomisja smoleńska wydała komunikat, w którym napisano, że destrukcja lewego skrzydła Tu-154M rozpoczęła się przed słynną brzozą, a liczne ślady zniszczenia tego skrzydła "noszą ślady wybuchu".
Czytaj też:
Komorowski do Andrzeja Dudy: Niech pan wyrzuci Macierewicza