Burzliwy program TVN. Politykowi PiS wyłączono mikrofon

Burzliwy program TVN. Politykowi PiS wyłączono mikrofon

Dodano: 
Zdjęcie ilustracyjne
Zdjęcie ilustracyjne Źródło:PAP / Darek Delmanowicz
Do nietypowej sytuacji doszło w "Kawie na ławę" w TVN24. W pewnym momencie stacja wyłączyła mikrofon wiceszefowi MSZ Pawłowi Jabłońskiemu.

W programie dyskutowano o dotacjach, jakie są przekazane przez Ministerstwo Edukacji i Nauki dla fundacji. Opozycja oraz sprzyjające jej media mówią o programie "willa plus".

W ramach konkursu Ministerstwa Edukacji i Nauki "Rozwój potencjału infrastrukturalnego podmiotów wspierających system oświaty i wychowania" resort przeznaczył 40 mln złotych na wsparcie 42 organizacji. Stacja telewizyjna TVN24 zarzuca, że większość z nich jest blisko związana z obozem władzy. Padają nawet oskarżenia o to, że niektóre podmioty powstały w pośpiechu tylko po to, aby uzyskać pieniądze. W ramach funduszu przekazano środki na nieruchomości między innymi na warszawskim Żoliborzu, Mokotowie i Ursynowie.

Burzliwy program

Burzliwa dyskusja miała miejsce w niedzielę w "Kawie na ławę". – Przez wiele lat było tak, że organizacje społeczne, pozarządowe w Polsce, te, które dostawały pieniądze publiczne, to były najczęściej organizacje albo lewicowe, albo liberalne, wspierające LGBT i tak dalej. Ja nie mówię, że to było źle. Natomiast złe jest to, jeśli mamy nierównowagę – mówił polityk PiS.

Z kolei wiceszefowa PO Izabela Leszczyna stwierdziła, że wiceszef MSZ reprezentuje „do cna skorumpowany i zdemoralizowany rząd”.

– PiS z korupcji uczynił działanie systemowe. Co więcej, zmienili prawo tak, że właściwe dzisiaj korupcję można uznać za zgodną z przepisami prawa, dlatego premier Morawiecki z kamienną twarzą Bustera Keatona dziękuje panu Czarnkowi za uczciwy i transparentny konkurs – grzmiała Leszczyna.

TVN24 wyłącza mikrofon

Jabłoński chciał podjąć dyskusję z Leszczyną, ale okazało się, że stacja odcięła mu mikrofon. – Pani mi zarzuca, że ja popełniłem przestępstwo korupcyjne? – pytał, ale jego słowa były ledwo słyszalne.

Głos w sprawie zabrał rzecznik PiS Rafał Bochenek. "TVN w KnŁ w ramach komfortu wypowiedzi posłanki z Platformy Obywatelskiej wycisza mikrofon zaproszonym Gościom, którzy mają odmienne zdanie. To kolejny dowód na to,że stacja TVN ma niewiele wspólnego z bezstronnością i obiektywizmem. #TuskVisionNetwork" – napisał Bochenek w mediach społecznościowych.

twitter

Katarzyna Lubnauer z KO stwierdziła w odpowiedzi, że TVN "wycisza [mikrofon - red.] tym, którzy chcą zagłuszyć wypowiedzi pozostałym".

Magdalena Filiks z PO stwierdziła z kolei, że wiceminister spraw zagranicznych "Darł gębę cały program, nie reagował na prośby, przerywał wszystkim łącznie z prowadzącym".

Czytaj też:
Ziobro o cenzurze na You Tube: Potrzebna pilnie ustawa o wolności słowa
Czytaj też:
"Dlaczego pan manipuluje?". Ostra wymiana zdań rzecznika rządu z reporterem TVN24

Źródło: Twitter / TVN24
Czytaj także