Kuriozalny występ posła KO: Nie pozwolę, by TVP zabijała polskie dzieci

Kuriozalny występ posła KO: Nie pozwolę, by TVP zabijała polskie dzieci

Dodano: 
Poseł KO zrobił awanturę w TVP. Krzyczał o "zabijaniu dzieci"
Poseł KO zrobił awanturę w TVP. Krzyczał o "zabijaniu dzieci" Źródło: TVP
Artur Łącki zrobił awanturę w programie "Minęła 20". Poseł KO zapewnia, że nie pozwoli, by TVP "zabijała niewinne dzieci".

Nie milkną echa tragicznej śmierci syna Magdaleny Filiks.Sprawę komentował na antenie TVP poseł Koalicji Obywatelskiej Artur Łącki. Polityk w trakcie programu zrobił jednak prawdziwą awanturę. Najpierw krzyczał, oskarżając TVP o zabicie syna Filiks, a następnie ostentacyjnie przerwał transmisję.

Awantura w TVP

Mimo że program dotyczył zupełnie innego tematu, to jeden z gości, poseł KO Artur Łącki, zdecydował się mówić o tragicznej śmierci nastolatka. – Obok wojny na Ukrainie trwa wojna polityczna w Polsce, w której główną bronią jest obrzydliwa kampania nienawiści, która leje się niestety z mediów publicznych – mówił.

Podobnie jak wcześniej poseł Lewicy Tomasz Trela, tak również i Łącki nawiązał do śmierci Pawła Adamowicza. Poseł KO ocenia, że w obu przypadkach tragedia byłą spowodowana "obrzydliwą hejterską kampanią".

Łącki o "zabijaniu dzieci"

W dalszej części programu Łącki zaatakował dziennikarzy mediów publicznych. – Pan niech się spyta swoich kolegów, tych pseudodziennikarzy, tych kreatur, które upubliczniły dane tego chłopca, czy oni chcą następnych tragedii?Czy dopiero wtedy przyjdzie opamiętanie? Czy dopiero wtedy zrozumiecie, że Polacy nie chcą takiej polityki? – pytał poseł, zwracając się do Adriana Klarenbacha.

twitter

To jednak nie był koniec ostrej wypowiedzi posła. Łącki następnie stwierdził, że nie pozwoli, aby TVP... kogokolwiek zabiła.

– Nie pozwolimy, byście zabijali polskie, niewinne dzieci. Nie pozwolimy na to. Dziękuję i do widzenia – stwierdził polityk, po czym zakonczył udział w programie.

Media opisały sprawę ofiar pedofila

Pod koniec ubiegłego roku dziennikarz Radia Szczecin Tomasz Duklanowski opisał, że Krzysztof F., który w przeszłości współpracował z Rafałem Trzaskowskim jako mąż zaufania i pracował jako pełnomocnikiem marszałka województwa zachodniopomorskiego Olgierda Geblewicza z PO, został skazany za dopuszczenie się innej czynności seksualnej z małoletnim, udzielanie narkotyków małoletniej i usiłowanie udzielenia narkotyków temuż małoletniemu oraz posiadanie znacznej ilości substancji odurzających – podaje serwis Wirtualne Media.

Ofiarami Krzysztofa F. była dwójka dzieci, a do przestępstwa doszło latem 2020 roku. Kiedy jednak dziennikarz pisał o sprawie, F. był już skazany i odsiadywał wyrok.

Tymczasem opisując sprawę Duklanowski miał podać informacje o ofiarach pedofila, które umożliwiły internautom identyfikację matki ofiar, a więc i tożsamość dzieci. Sprawę, za Radiem Szczecin, opisywały również inne media, także podając takie same informacje.

Sprawa wywołała falę oburzenia, a pod koniec stycznia Krajowa Rada Radiofonii i Telewizji poinformowała, że jej przewodniczący Maciej Świrski z urzędu podjął postępowanie w sprawie ukarania Polskiego Radia Szczecin i Telewizji Polskiej za relacje Tomasza Duklanowskiego na temat skazania za pedofilię byłego działacza Platformy Obywatelskiej.

Czytaj też:
Nowe informacje ws. śmierci syna poseł KO. Ruch prokuratury
Czytaj też:
Tragiczna śmierć syna posłanki PO. Trwa nagonka na działacza młodzieżówki PiS

Źródło: TVP
Czytaj także