W niedzielę w Katalonii zorganizowano referendum niepodległościowe, które rząd w Madrycie uznał za nielegalne. Doszło do wielu starć z policją, która blokowała lokale wyborcze. Rannych zostało ponad 800 osób.
– Tu słyszymy ze strony zarówno Komisji Europejskiej, jak i innych polityków UE że to sprawa Hiszpanii. Tak, to jest sprawa Hiszpanii. Gorzej, że KE i inni ważni parlamentarzyści z Parlamentu Europejskiego ingerują na przykład w sytuację polską – mówił Mariusz Błaszczak na antenie radiowej Jedynki.
Nawiązał także do Ruchu Autonomii Śląska. – W Polsce jest takie stowarzyszenie, które ma również autonomię w nazwie, a poprzedni rząd, rząd koalicji PO–PSL dopuścił to ugrupowanie do współrządów w jednym z polskich województw – powiedział.
Minister stwierdził, że referendum niepodległościowe w Katalonii było niezgodne z prawem i jeśli ktoś je łamie, to musi liczyć się z konsekwencjami. – Mówiąc o tym przypadku, chciałem podkreślić to, że w Polsce przez lata była prowadzona polityka pokazywania różnic, a nie pokazywania wspólnoty. PiS koncentruje swoją politykę na pokazywaniu wspólnoty – ocenił Błaszczak.
Szef MSWiA oświadczył, że "jeśli chodzi o wykorzystywanie sił porządku, to pewne grupy z totalnej opozycji w Polsce tak bardzo chciałyby awantury i są bardzo rozczarowane tym, że polska policja nie bije demonstrantów, a rzeczywiście polska policja demonstrantów nie bije w odróżnieniu od tego, co mogliśmy zaobserwować wczoraj w Hiszpanii".