W Koalicji Obywatelskiej trwa właśnie procedura zgłaszania kandydatów do startu z poszczególnych okręgów. Ma ona potrwać do 24 lipca. Potem o ostatecznym kształcie list zdecydują władze KO – podaje portal Onet.
– W praktyce i tak wszystko w głowie Donalda. Nie założyłbym się, że nawet jego ścisłe grono doradców wie, jak to wszystko ostatecznie będzie wyglądać. Taki Bartłomiej Sienkiewicz chce startować z Krakowa, ale Tusk do dziś nie dał mu jednoznacznej odpowiedzi – mówi poseł KO. Inny z informatorów serwisu zaznacza, że lider PO jest gotowy podjąć radykalne decyzje. – Donald jest zdolny do najprzeróżniejszych łamańców. W jego stylu byłoby na przykład oddanie wszystkich "jedynek" na listach kobietom – stwierdza. Dodaje, że dla Tuska nie jest problemem start np. z drugiego miejsca warszawskiej listy. – To by nawet nieźle wyglądało. On, wielki Donald ustępuje miejsca kobiecie. Przecież i tak by zrobił fantastyczny wynik. Tu chodziłoby o przekaz, jaki z tym by się wiązał – dodaje polityk Platformy.
Tusk kontra Kaczyński?
Inny rozmówca z PO przekonuje jednak, że taki scenariusz jest prawie niemożliwy. – To byłoby niewykonalne z technicznego punktu widzenia. I niesprawiedliwe. Nie wykluczam, że np. ponad połowa "jedynek" przypadnie kobietom, ale wszystkie na pewno nie. Na pewno w Warszawie będzie dużo kobiet – przekonuje.
"Sam Donald Tusk najpewniej będzie otwierał warszawską listę KO. Tu zmierzy się z Jarosławem Kaczyńskim, z którym w 2007 i 2011 r. wygrywał i to znacząco. Za pierwszym razem zdobył ponad pół mln głosów, czyli o połowę więcej niż prezes PiS. Cztery lata później jego wynik również był imponujący – ponad 370 tys. głosów. Na razie nie jest jasne, jak będzie wyglądać sytuacja w innych okręgach. Wiele wskazuje na to, że do Sejmu jednak nie będzie startował Radosław Sikorski" – czytamy.
Onet zaznacza, że od kształtu list do Sejmu zależy także to, jak będą wyglądały listy do Senatu. Tam ma powstać tzw. pakt senacki. Politycy opozycji podkreślają, że informacje przekazywane przez Roberta Biedronia nt. rzekomego zerwania negocjacji, są nieprawdziwe.