"Prezydent Wspólnoty Autonomicznej Madrytu, Isabel Diaz Ayuso mówi »dosyć« absurdalnym ograniczeniom wolności wypowiedzi wprowadzonym przez swojego poprzednika. Na ich mocy w hiszpańskiej stolicy wraz z regionem osób oskarżonych o »mowę nienawiści« przeciwko środowisku LGBT nie dotyczy domniemanie niewinności" – informuje portal PCh24.pl
Według relacji hiszpańskiego portalu hispanidad.com, w przypadku "mowy nienawiści" wobec LGBT to strona pozwana jest zobowiązana wykazać swoją niewinność, a nie strona pozywająca, wykazać winę. Przeczy to w oczywisty sposób jednej z podstawowych zasad prawnych cywilizacji łacińskiej – zasadzie domniemania niewinności.
Powrót domniemania niewinności? Lewica chce interwencji UE
Diaz Ayuso chce przywrócić w tym zakresie podstawowy porządek prawny, jednak rządząca w kraju partia socjalistyczna premiera Pedro Sancheza może stanąć tym zmianom na przeszkodzie. Lewicowcy apelują, by palny reformy zablokowała Unia Europejska.
"Prezydent Wspólnoty Madrytu zamierza zmienić przepisy (…), które odziedziczyła po swojej wyjątkowo postępowej poprzedniczce Cristinie Cifuentes", pisze hispanidad.com. Miejscowy rzecznik partii rządzącej, Juan Lobato żąda, by próbę prezydent Madrytu zablokowała Unia Europejska. W tym celu polityk wezwał do interwencji Parlament Europejski.
"To do osoby, której przypisuje się dyskryminujące zachowanie, należy przedstawienie udowodnionego obiektywnego i rozsądnego uzasadnienia przyjętego postępowania" – przytacza brzmienie wciąż obowiązujących przepisów, wprowadzonych przez Cristinę Cifuentes hispandidad.com.
Czytaj też:
Olbrzymi protest w Madrycie. "Zamach stanu", "Sanchez do więzienia"