Atak na polski konsulat. Sikorski reaguje

Atak na polski konsulat. Sikorski reaguje

Dodano: 
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski
Minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski Źródło: PAP / Marcin Bielecki
Komuś nie podoba się dokończony mur na granicy polsko-białoruskiej – tak szef MSZ Radosław Sikorski odniósł się do ataku na polski konsulat w Brukseli.

W czwartek około godz. 3:00 nad ranem doszło do dewastacji Wydziału Konsularnego Ambasady RP w Brukseli. Jak relacjonowało RMF FM, nieznani sprawcy oblali elewację budynku, drzwi wejściowe oraz polskie godło czerwoną farbą. Na fasadzie i tablicy informacyjnej pojawiły się obraźliwe hasła, w tym napisy "killers" ("zabójcy") oraz "j***ć mur". Przed wejściem do placówki rozrzucono psie odchody.

Rzecznik prasowy Ministerstwa Spraw Zagranicznych Maciej Wiewiór stwierdził, że napisy miały charakter polityczny i były wymierzone w bezpieczeństwo Polski oraz Unii Europejskiej. Sprawa została niezwłocznie zgłoszona do właściwych służb. Belgijska policja prowadzi postępowanie wyjaśniające. Funkcjonariusze analizują nagrania z monitoringu. Widać na nich grupę trzech lub czterech zamaskowanych osób, które dewastują budynek, jedna z nich nagrywała zdarzenie telefonem. Policja zapowiedziała zwiększenie liczby patroli w rejonie konsulatu.

Sikorski zabrał głos

Do sprawy odniósł się wicepremier, minister spraw zagranicznych Radosław Sikorski. "Komuś nie podoba się dokończony mur na granicy polsko-białoruskiej. To znaczy, że nasza polityka migracyjna jest skuteczna" – napisał na platformie X.

Szef polskiej dyplomacji podziękował Straży Granicznej.⁩ "Chronicie Polskę i Europę przed ludźmi, którzy szanują nas tak, jak na obrazku" – stwierdził.

twitter

Szczyt w Brukseli

Przypomnijmy, że w czwartek i piątek w Brukseli odbywał się szczyt Rady Europejskiej. Jego najważniejszym tematem była kwestia strategicznego finansowania Ukrainy na kolejne dwa lata.

Do stolicy Belgii zjechali się też rolnicy niemal z całej Europy, aby protestować przeciwko umowie Unii Europejskiej z Mercosur. W manifestacji uczestniczyło około 10 tys. osób, w tym kilkusetosobowa grupa z Polski. Na ulicach pojawiło się prawie tysiąc traktorów. Na placu Luksemburskim w centrum Brukseli doszło do starć z policją. W kilku miejscach pojawiły się płonące stosy opon. W kierunku policjantów poleciały m.in. kamienie, ziemniaki i buraki. Funkcjonariusze użyli gazu łzawiącego i pieprzowego oraz armatek wodnych, jak relacjonował portal Brussels Times.

Czytaj też:
Pożyczka UE dla Ukrainy. Ujawniono dodatkowe koszty
Czytaj też:
Zwrot w sprawie umowy UE-Mercosur. "Dalej walczymy"


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Opracował: Dawid Sieńkowski
Źródło: X
Czytaj także