Politico: Kijów po cichu cieszy się, że Trump może zakończyć wojnę

Politico: Kijów po cichu cieszy się, że Trump może zakończyć wojnę

Dodano: 
Donald Trump i Wołodymyr Zełenski
Donald Trump i Wołodymyr Zełenski Źródło: Wikimedia Commons
W niektórych kręgach europejskich, a nawet w Kijowie, po cichu cieszą się, że Donald Trump może położyć kres rozpoczętej przez Rosję wojnie – pisze Politico.

Cytowany w artykule republikański ekspert ds. polityki zagranicznej, zaznajomiony z prezydentem Ukrainy Wołodymyrem Zełenskim i jego otoczeniem, powiedział, że obecnie Kijów uważa, iż Trump może okazać się lepszą opcją niż Kamala Harris.

Jego zdaniem, gdyby wybory prezydenckie w USA wygrała kandydatka demokratów, to kontynuowałaby politykę Joe Bidena, co byłoby równoznaczne "z powolną śmiercią Ukrainy". – I nie tak powoli tempo rosyjskich podbojów przyspiesza – dodał.

Według niego teraz Trump "może pstryknąć palcami, a republikanie w Kongresie będą głosować za większą pomocą dla Ukrainy", podczas gdy Harris nie byłaby w stanie tego zrobić.

Rozmówca Politico zapewnia jednocześnie, że Trump "nie planuje po prostu się poddać: chce zakończenia wojny, ale nie zamierza na tym etapie pozbawiać Ukrainy broni i dostaw".

Trump chce końca wojny na Ukrainie. "W Kijowie cieszą się po cichu"

Autor tekstu Jamie Dettmer pisze, że "mimo otwartego narzekania na wynik wybór w USA i ich wpływ na Ukrainę, niektóre europejskie środowiska, a nawet Kijów, po cichu cieszą się perspektywą zakończenia wojny przez Trumpa".

"Jeśli mu się uda, europejscy przywódcy i amerykańscy jastrzębie będą mieli alibi, a ukraiński prezydent Wołodymyr Zełenski będzie miał zabezpieczenie przed prawdopodobnie wściekłymi ukraińskimi żołnierzami na pierwszej linii frontu" – czytamy.

"Oznacza to, że bandytyzm prezydenta Rosji Władimira Putina zostanie nagrodzony, że nie będzie żadnej odpowiedzialności za bestialską naturę okrutnego zachowania jego armii ani za bezprawne, odrażające deportacje z okupowanych części Ukrainy do Rosji. Oś autokratów zostanie ośmielona w swojej determinacji do zniszczenia starego porządku globalnego. Ale nie ma innej alternatywy" – twierdzi Dettmer.

Publicysta Politico podkreśla, że to "wielki wstyd dla Zachodu". Jak dodaje, dzieje się tak m.in. dlatego, że Europa przez całe dziesięciolecia ograniczała swoje siły zbrojne i produkcję broni, do tego nie wyznaczając żadnych czerwonych linii.

Czytaj też:
"Przeczytałem dziś raport". Trump zabrał głos w sprawie Ukrainy

Opracował: Damian Cygan
Źródło: Politico
Czytaj także