– Jarosława Kaczyńskiego i tych, dla których pan pracuje nie zatrzymywali, bo oni wtedy wszyscy spali – zwrócił się do dziennikarza Telewizji wPolsce.pl. – Ja byłem po tej dobrej stronie mocy, oni nie – bo spali – dodawał.
– Dziś mnie PiS zatrzymuje i też to przeżyję – zaznaczał.
Stanisław Gawłowski, sekretarz generalny PO, został zatrzymany przez funkcjonariuszy CBA 13 kwietnia. Poseł usłyszał pięć zarzutów, w tym trzy o charakterze korupcyjnym. Prokuratura wnioskowała o zastosowanie wobec posła trzymiesięcznego aresztu, argumentując, że zachodzi obawa matactwa procesowego.
W wyniku decyzji sądu, po wpłaceniu 500 tys. zł kaucji, polityk PO opuścił areszt. Prokuratura Krajowa uważa, że decyzja sądu stanowi zagrożenie dla prowadzonego śledztwa. Zachodniopomorski Wydział Zamiejscowy Departamentu do Spraw Przestępczości Zorganizowanej i Korupcji Prokuratury Krajowej zamierza postawić posłowi Stanisławowi Gawłowskiemu zarzuty popełnienia kolejnych dwóch nowych przestępstw. Prokurator Generalny wystąpił też do marszałka Sejmu z kolejnym wnioskiem o uchylenie immunitetu posłowi PO.
Czytaj też:
"GPC": Gawłowski korzysta z chwili na wolnościCzytaj też:
Giertych: Gawłowski jeszcze dziś wyjdzie na wolnośćCzytaj też:
"Poradnik dla Jarosława K.". Gawłowski napisał książkę