Koniec sprawy "córki leśniczego". Śledztwa nie będzie

Koniec sprawy "córki leśniczego". Śledztwa nie będzie

Dodano: 
Jan Szyszko na posiedzeniu rządu
Jan Szyszko na posiedzeniu rządu Źródło: Flickr / Kancelaria Premiera / Domena Publiczna
Prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa ws. rozmowy Jana Szyszki z Mariuszem Błaszczakiem i tajemniczej koperty od "córki leśniczego" – informuje Onet.

Przypomnijmy, w czerwcu 2017 r. podczas posiedzenia rządu kamery Polsatu zarejestrowały tajemnicze zdarzenie. Do Mariusza Błaszczaka, wtedy szefa MSWiA, podszedł ówczesny minister środowiska Jan Szyszko i wręczył mu kopertę mówiąc, że to od "córki leśniczego".

Natychmiast pojawiły się podejrzenia, że Szyszko próbował załatwić komuś pracę. MSWiA wyjaśniło później, że Błaszczak kopertę zwrócił.

Platforma Obywatelska zawiadomiła w tej sprawie prokuraturę. Zdaniem polityków partii Grzegorza Schetyny mogło dojść do popełnienia przestępstwa "pośrednictwa w załatwieniu sprawy w zamian za korzyść majątkową lub osobistą, albo jej obietnicę".

Jak dowiedział się Onet, prokuratura odmówiła wszczęcia śledztwa. Śledczy uznali, że "ze strony Ministra Środowiska nie wystąpiło, żadne oczekiwanie co do pożądanych następstw jakie mają nastąpić po przeczytaniu zawartości wręczonej koperty".

W prawomocnym uzasadnieniu odmowy wszczęcia śledztwa napisano, że zachowanie Szyszki było po prostu przekazaniem pomiędzy ministrami korespondencji, jedynie z prośbą o zapoznanie się z jej treścią. "Co prawda, sposób jej przekazania odbiega od standardowego obiegu dokumentacji, to jednakże nie wypełnia znamion czynu zabronionego" – stwierdzono.

Czytaj też:
Szyszko dumny z "córki leśniczego". Dziękuje mediom i wspomina "Inkę"

Źródło: Onet.pl
Czytaj także