PiS na glinianych nogach
  • Aleksander MajewskiAutor:Aleksander Majewski

PiS na glinianych nogach

Dodano: 
Jarosław Kaczyński w Sejmie
Jarosław Kaczyński w Sejmie Źródło: PAP / Radek Pietruszka
OKIEM CENTRYSTY Spadek poparcia dla PiS można tłumaczyć aferą związaną ze sprzedażą działki pod CPK i wzrostem popularności Grzegorza Brauna. Problem partii Kaczyńskiego jest jednak głębszy.

Na papierze sytuacja nie wygląda źle. Oto największa partia opozycyjna traci do prowadzącej Koalicji Obywatelskiej kilka punktów procentowych, a w dodatku jej kandydat (czy też jak głosi oficjalny przekaz, choć nie wiadomo czy nadal chętnie eksponowany – popierany przez nią obywatelski kandydat) wygrał tegoroczne wybory prezydenckie. To pozornie dobra pozycja wyjściowa. Tyle, że nawet wygrana Karola Nawrockiego wskazuje na narodziny trendu, który nie jest wcale projektem Jarosława Kaczyńskiego i jego przybocznej gwardii, ale wypadkową wielu czynników.

Były prezes IPN stał się po prostu personifikacją – nawet jeśli tylko incydentalną – alt-prawicowego buntu. Puszczanie oka do Konfederacji nie jest dziełem przypadku, tak samo jak życzliwe gesty ze strony trzeciej – jeśli wierzyć badaniom opinii publicznej – siły politycznej w kraju wobec głowy państwa. Elektorat Nawrockiego z drugiej tury – znacznie szerszy niż grupa wyborców PiS – nie chce kontestacji zastanego porządku, chce jego totalnego odwrócenia. I kampanijne problemy czy niejasna przeszłość kandydata nie miały tu większego znaczenia. Liczył się stanowczy przekaz, jasne komunikaty i wyrazistość – cechy, które w erze social mediów są niezbędne, by się przebić.

Jakkolwiek można zgłaszać zastrzeżenia co do tłumaczeń kandydata PiS, a dziś prezydenta – trzeba mu oddać umiejętność czytania sytuacji politycznej i budowania w niej swojego własnego stanowiska, być może znacznie bardziej asertywnego wobec Jarosława Kaczyńskiego niż było to w przypadku Andrzeja Dudy. Nawrocki zdaje sobie bowiem sprawę, że baza PiS zwyczajnie się kurczy. Elektorat staje się coraz starszy, a młodsza generacja wyborców kieruje wzrok w stronę Konfederacji i Brauna. Alt-prawicowa fala jest zresztą zjawiskiem globalnym, o czym świadczy zwycięstwo Trumpa, czy rozdania wyborcze w europejskich krajach.

Zdają sobie też z tego sprawę politycy PiS, którzy widzą, że choć słupki poparcia nie wyglądają jeszcze źle, to dynamika została wytrącona. Niewątpliwie coś się zmieniło, a PiS nie umie znaleźć w tej sytuacji własnego języka. Wabienie elektoratu kolejnym socjalnymi przynętami czy roztaczanie wizji tworzenia medialnego publicznego molocha po ewentualnym powrocie do władzy mogą tylko odstraszać. Z drugiej strony osoby takie jak Mariusz Błaszczak czy Adam Bielan nie będą potrafiły firmować swoimi twarzami wiarygodniej oferty dla elektoratu Konfederacji czy Brauna. „PiS, PO – jedno zło”, w końcu z tych środowisk wyrastają ugrupowania będące największą konkurencją Jarosława Kaczyńskiego po prawej stronie. Wreszcie to błędne decyzje podejmowane w czasie rządów Mateusza Morawieckiego (na czele z nieszczęsnym Polskim Ładem) stworzyły podatny grunt dla wzrostu popularności takich partii. Kilka europoselskich karier po linii PiS i przychylność emisariuszy w dużych mediach to zbyt mało, by odczarować niekorzystny trend. Tym bardziej, że i wewnątrz partii były premier ma poważne kłopoty.

Tarcia w PiS, o których mówi się coraz głośniej, nie są incydentem. To oczywista konsekwencja problemu, w obliczu którego stanęła partia. Problemu, do którego doprowadził również sam Jarosław Kaczyński otaczając się niezbyt wyszukanym intelektualnie towarzystwem, za to skrzętnie czyszcząc sobie pole do podejmowania autorytarnych decyzji czy wreszcie paląc za sobą mosty utrudniające zawarcie koalicji w przyszłości. Dziś bowiem żadne ugrupowanie nie chce podzielić losu Samoobrony, LPR czy Porozumienia.

Zima nadchodzi. Szczególnie mocno czuć ją przy Nowogrodzkiej.

Czytaj też:
Morawiecki namieszał. W PiS będą dwie wigilie
Czytaj też:
Zaskakujące informacje. Morawiecki potajemnie rozmawia z koalicjantami Tuska?


Polecamy Państwu „DO RZECZY+”
Na naszych stałych Czytelników czekają: wydania tygodnika, miesięcznika, dodatkowe artykuły i nasze programy.

Zapraszamy do wypróbowania w promocji.


Źródło: DoRzeczy.pl
Czytaj także