Macron sięgnie po kolejnego doświadczonego centrystę? Plotki we Francji

Macron sięgnie po kolejnego doświadczonego centrystę? Plotki we Francji

Dodano: 
Jean-Louis Borloo w 2018 roku
Jean-Louis Borloo w 2018 roku Źródło: PAP/EPA / LUDOVIC MARIN / POOL
We Francji pojawiają się kolejne pogłoski o tym, kto może zostać premierem. Część środowiska Macrona ma optować za nieaktywnym od kilku lat politykiem.

Na przestrzeni 22 miesięcy we Francji upadło pięć kolejnych rządów. Tymczasem jak donosi francuska agencja prasowa AFP osoba bliska prezydentowi, prosząc o zachowanie anonimowości, powiedziała, że potencjalnym kandydatem na nowego premiera może być Jean-Louis Borloo, były minister z okresu prezydentur Jacques’a Chiraca i Nicolasa Sarkozy’ego.

Jean-Louis Borloo zostanie premierem?

74-letni Borloo nie jest obecnie aktywnym uczestnikiem sceny politycznej we Francji – w 2014 r. zrezygnował z kierowania centrową formacją o nazwie Partia Radykalna ze względu na problemy zdrowotne i ograniczył swoją aktywność polityczną. Na razie są to jedynie spekulacje medialne i częściowo polityczne. Pytany o wspominane pogłoski Borloo opowiedział, że nic o tym nie słyszał i ma obecnie "zero" kontaktów z biurem prezydenta Macrona.

Dymisje Lecornu i Barniera

Przypomnijmy, że premier Sebastien Lecornu podał się do dymisji 27 dni po jego nominacji, co czyni go najkrócej urzędującym szefem rządu w historii V Republiki Francuskiej. Na drodze do sformowania rządu stanął m.in. brak porozumienia w zakresie obsadzenia kilku resortów. W rezultacie w rządzie znalazło się wielu ministrów z poprzednich ekip (We Francji, inaczej niż w Polsce ministrowie mogą pozostać mimo dymisji premiera). W szczególności nominacja Bruno Le Maire’a – ministra gospodarki i finansów na ministra obrony doprowadziła do utraty poparcia części postgaullistowksiej formacji Republikanie i uniemożliwiła nowemu rządowi faktyczne rozpoczęcie pracy.

W ciągu 7 lat urzędowania Le Maire’a dług publiczny Francji wzrósł o ponad bilion euro – z poziomu 99 proc. PKB na 114 proc. PKB.

Lider skrajnie lewicowej partii Francja Niepokorna Jean-Luc Mélenchon ponownie skrytykował prezydenta Macrona za nominacje na szefów rządu. Przypomniał, że w przedterminowych wyborach parlamentarnych z czerwca i lipca 2024 roku pierwsze miejsce zajął lewicowy sojusz socjalistów i komunistów – Nowy Front Ludowy, który nie uzyskał jednak bezwzględnej większości. Mimo to Macron trzykrotnie desygnował premierów z obozu określanego jako centrowy lub centroprawicowy. Po dymisji Lecornu lewicowi deputowani zapowiedzieli złożenie wniosku o impeachment Macrona. Z kolei liderzy Zjednoczenia Narodowego – Marine Le Pen i Jordan Bardella – wezwali prezydenta do rozwiązania parlamentu i rozpisania nowych wyborów.

W grudniu parlament Francji uchwalił wotum nieufności wobec rządu Michela Barniera. Premiera wspólnie odwołała lewica i prawica. Barnier z centrowej partii Republikanie piastował stanowisko premiera francuskiego rządu od 5 września. Był to rząd mniejszościowy. Zjednoczenie Narodowe dało wówczas szansę Barnierowi jednak szybko premier szybko utracił poparcie prawicy.

Czytaj też:
Co dalej z francuskim parlamentem? "Perspektywy rozwiązania oddalają się"


Zostań współwłaścicielem Do Rzeczy S.A.
Kup akcje już dziś – roczna subskrypcja gratis.
Szczegóły: platforma.dminc.pl


Opracował: Grzegorz Grzymowicz
Źródło: AFP / DoRzeczy.pl
Czytaj także