Według ustaleń portalu po dobrym wyniku wyborczym Koalicji Obywatelskiej w wyborach samorządowych, szef Rady Europejskiej jest coraz bliższy podjęcia decyzji o powrocie do polskiej polityki i starcie w najbliższych wyborach prezydenckich.
WP, powołując się na dwa niezależne źródła z otoczenia Tuska pisze, że co do startu i walki o Pałac Prezydencki polityk postawił warunek. Jaki? Szef PSL Władysław Kosiniak-Kamysz zostanie premierem, jeśli to opozycja wygra wybory parlamentarne w 2019 r.
"Wszystko przy założeniu, że w następnym roku w wyborach do Sejmu wystartuje tzw. anty-PiS czyli koalicja złożona z Platformy, Nowoczesnej, PSL i przedstawicieli lewicy" – podkreśla Wirtualna Polska.
Serwis zaznacza, że wskazanie przez Tuska na Kosiniak-Kamysza to uderzenie w obecnego lidera Platformy Obywatelskiej Grzegorza Schetynę. Wiadomo, że ich relacje nie są najlepsze. Według WP, gdyby Tusk został prezydentem a Schetyna premierem, dochodziłoby między nimi do konfliktów.
Część polityków Platformy, na których powołuje się portal, twierdzi jednak, że wariant z przewodniczącym PSL jako szefem rządu to "wojna dezinformacyjna" prowadzona przez Tuska.
Czytaj też:
Kraków: Złe wieści dla Wassermann