Wyrzucić Rostowskiego!
  • Piotr GabryelAutor:Piotr Gabryel

Wyrzucić Rostowskiego!

Dodano:   /  Zmieniono: 
Wyrzucić Rostowskiego!
Wyrzucić Rostowskiego!

Dlaczego Jacek Rostowski nie dba o finanse Rzeczypospolitej Polskiej tak jak o własne? Dlaczego człowiek, który umiał pokierować swoimi sprawami w taki sposób, aby dorobić się (i chwała mu za to) pięciu mieszkań i dwóch domów w Wielkiej Brytanii oraz jednego domu we Francji, nie umie zadbać o właściwy stan kasy RP? Jeśli dezynwoltura, z jaką Rostowski obchodzi się z finansami publicznymi Rzeczypospolitej, nie wymaga zbadania przez komisję śledczą polskiego Sejmu, to co w takim razie tego wymaga?

Żeby zdać sobie sprawę z tego, jak beznadziejną politykę – nieprzerwanie od sześciu lat – prowadzi Rostowski, nie trzeba doktoratu z ekonomii. Wystarczy świadomość, że zadłużył on już Polskę na 391 mld zł – powiększył dług publiczny z 529 w 2007 r. do 920 mld zł po pierwszym kwartale 2013 r.

To jednak nie wszystko. Weźmy bowiem rok 2013, czyli bieżący, gdy Rostowski niespodziewanie odkrył, że zaplanowana przez niego dziura w kasie państwa w wysokości 35,6 mld zł będzie większa aż o 24 mld zł i w związku z tym Polska znów pogorszy stan swoich finansów, a ich deficytu ko- lejny raz nie uda się – wbrew obietnicom – sprowadzić do poziomu poniżej 3 proc. PKB. Zamiast spaść, wzrośnie on z 3,9 proc. do 4,5 proc.

W tym samym czasie – jak wynika z zestawienia „Rz” – aż połowa krajów Unii Europejskiej, mimo nękającego także je kryzysu, poprawi stan swoich finansów. Luksemburg obniży deficyt do 0,2 proc. PKB (wobec 0,8 proc. w roku 2012), Dania do 1,7 proc. (z 4 proc. przed rokiem), Finlandia – do 1,8 proc. (wobec 1,9 proc.), Austria do 2, 2 proc. (2,5 proc. w ubiegłym roku) Rumunia do 2,6 proc. (z 2,9 proc.), do 2,9 proc. PKB obniżą deficyt finansów publicznych Litwa (z 3,2 proc. przed rokiem), Belgia (z 3,9 proc.), Czechy (z 4,4 proc.) i Włochy (z 3 proc.).

Z kolei Słowacja sprowadzi swój deficyt do poziomu 3 proc. (4,3 proc. rok temu), Ho- landia do 3,6 proc. (4,1 proc. w 2012 r.), Grecja do 3,8 proc. (z 10 proc.), zaś Francja do 3,9 proc. (4,8 proc. w 2012 r.).

I to wcale nie koniec tej listy, która robi wrażenie,nieprawdaż? A nie zapominajmy, że do końca grożącej Polsce katastrofą działalności Jacka Rostowskiego jeszcze dwa lata. W dodatku teraz będzie on mógł kontynuować swe dzieło zniszczenia kasy państwa bez kagańca w postaci pierwszego progu ostrożnościowego, który usłużni posłowie właśnie „zawiesili”, czyli zlikwidowali.

Jeśli więc nikt Rostowskiemu nie przeszkodzi – co oznacza: przed końcem drugiej kadencji, a im prędzej, tym lepiej, nie odwoła go z posady ministra finansów – to będzie on dalej topił nas w morzu długów. I powiększy swój udział w zadłużeniu Polski do ponad 500 mld zł, czyli podwoi je, windując w sumie do ponad biliona złotych.

A my, nasze dzieci i wnuki przez 50 lat będziemy spłacali te zaciągnięte przez niego długi, które sprytnie „zabezpieczył” na naszych, polskich emeryturach, a nie na swojej brytyjskiej, oraz na naszych nieruchomościach w Polsce, a nie na swoich, za granicą.

foto:wiki

Czytaj także