W poniedziałek na konferencji prasowej w Sejmie poseł Robert Winnicki i mec. Jacek Wilk przedstawili stanowisko Konfederacji w sprawie zawiadomienia do prokuratury na premiera i ministrów, złożonego przez Najwyższą Izbę Kontroli.
Szef NIK Marian Banaś złożył zawiadomienie o podejrzeniu popełnienia przestępstwa w związku z organizacją ubiegłorocznych wyborów prezydenckich. Zawiadomienie dotyczy premiera Mateusza Morawieckiego, szefa Kancelarii Prezesa Rady Ministrów Michała Dworczyka, ministra Ministerstwa Aktywów Państwowych, wicepremiera Jacka Sasina oraz ministra Ministerstwa Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusza Kamińskiego.
Zarzuty wobec premiera i ministrów mają obejmować przede wszystkim przekroczenie uprawnień i rażące działania na szkodę interesu publicznego przez wymienionych urzędników najwyższego szczebla w państwie.
Piłka po stronie Ziobry
W trakcie środowej konferencji prasowej Robert Winnicki przypomniał, że Konfederacja już dwa tygodnie temu złożyła do prokuratury zawiadomienie w sprawie „wyborów kopertowych”.
Poseł Konfederacji wyraził nadzieję, że kontrole NIK będą kontynuowane i w dalszym ciągu prowadzone systematycznie. – Oczekujemy, że Mariuszowi Kamińskiemu i Jarosławowi Kaczyńskiemu nie uda się zastraszyć jedynej obecnie niezależnej instytucji publicznej w Polsce, jaką jest NIK – powiedział polityk.
– Uważamy, że niestety, ale pod przykrywką rządów PiS-u jest mnóstwo afer i nieprawidłowości i zawłaszczania państwa, które muszą zostać wyjaśnione – mówił dalej.
Prezes Ruchu Narodowego zwrócił uwagę, że „piłka jest teraz po stronie prokuratora generalnego”. – Prokuratura powinna z miejsca wszcząć śledztwo – zaznaczył.
Wilk: To bardzo poważne zarzuty
Jacek Wilk ocenił z kolei, że w ostatnim czasie Konstytucja RP była łamana na skalę nie spotykaną dotychczas w III RP. Prawnik przywołał w tym kontekście „wisienkę na torcie”, czyli kwestię trybu głosowania ratyfikacji Funduszu Odbudowy bez wymaganej przez ustawę zasadniczą większości 2/3 głosów.
– NIK bardzo szczegółowo udokumentował całą sprawę. Jest ona wynikiem długo prowadzonego postępowania, w którym przeanalizowano mnóstwo dokumentów, informacji, źródeł – mówił.
– Czy duże państwo w środkowej Europie może mieć premiera, który staje przed tak poważnymi zarzutami stawianymi przez NIK? – pytał Wilk. – Wzywamy, żeby premier Morawiecki podał się w tym momencie do dymisji. Jest elementarną przyzwoitością, że ktoś, kto staje przed takimi zarzutami, powinien swoją działalność choćby zawieść do czasu wyjaśnienia sprawy – dodał polityk.
– Czekamy na to, jaką decyzje wyda prokuratura – podkreślił Wilk. Jak dodał, jego formacja ma nadzieję, że postępowanie zostanie wszczęte.
Czytaj też:
Kaczyński będzie musiał wybrać między Ziobrą a Morawieckim? Prof. Dudek komentuje raport NIKCzytaj też:
Kaczyński: Ktoś taki nie powinien być prezesem NIK