We wtorek Terlecki przyznał, że napisał list do Swiatłany Cichanouskiej, w którym wyjaśnił jej "z kim ma do czynienia, zadając się z Campusem Polska". Dodał także, że nie przeprosi za swój krytyczny wpis odnoszący się do liderki białoruskiej opozycji. Z kolei w środę na profilu polityka na Facebooku ukazała się treść listu, o którym dzień wcześniej wspominał wicemarszałek Sejmu.
Terlecki krytykuje PO
Terlecki pisze, że ze zdumieniem przyjął wiadomość o wzięciu udziału Cichanouskiej w wydarzeniu organizowanym przez Campus Polska Przyszłości Rafała Trzaskowskiego. Polityk zapewnił, że nie podejrzewa opozycjonistki o "złą wolę", ale domyśla się, że decyzja Cichanouskiej wynikła z "braku odpowiedniej wiedzy".
Dalej Terlecki opisuje, jak wyglądały rządy PO-PSL z pozycji partii opozycyjnej, jaką w latach 2007-2015 było Prawo i Sprawiedliwość. Wskazał, że wszystkie ośrodki władzy państwowej oraz ogromne środki finansowe pozostawały pod całkowitą kontrolą ówczesnej władzy. "Prawo i Sprawiedliwość nigdy takiej władzy nie miało i nie ma jej obecnie" – zaznaczył Terlecki, wymieniając także kilka przykładów, jak rząd PO-PSL traktował opozycję i społeczne protesty.
Wicemarszałek Sejmu wspomniał o akcji "Widelec", akcji służ w siedzibie tygodnika "Wprost", prowokacjach służb podczas Marszów Niepodległości oraz o skali inwigilowacji dziennikarzy i polityków opozycji.
"Chcę jednak, aby Pani także wiedziała, że Platforma Obywatelska od lat porównuje nasz rząd oraz partię Prawo i Sprawiedliwość, dysponującą samodzielną większością sejmową, do władzy Łukaszenki na Białorusi" – pisze Terlecki.
"Chcę, aby miała pani świadomość"
Polityk PiS zaapelował do Cichanouskiej, aby przykładała większą uwagę do tego, z kim spotyka się będąc w Polsce.
"Chciałbym, żeby przyjmując zaproszenie na zjazd antyrządowej organizacji miała Pani świadomość, że staje po jednej stronie politycznego sporu, jaki toczy się w Polsce" – napisał.
Terlecki wspomniał dalej o działaniach, jakie polski rząd przedsięwziął w celu pomocy białoruskiej opozycji. Wymienił finansowanie telewizji "Biełsat", pomoc działaczom opozycji oraz upominanie się w Europie o prawa Białorusinów i mniejszości polskiej na Białorusi.
"Tymczasem Pani planuje udział w zjeździe, organizowanym przez polityków, którzy nie uznają wyniku demokratycznych wyborów, kwestionują legalność państwowych instytucji, grożą po przejęciu władzy sankcjami karnymi wobec przeciwników, wspierają łamiących prawo sędziów. Celem tego zjazdu jest nabór nowych kadr do walki z polskim, pochodzącym z demokratycznych wyborów rządem" – zarzuca Cichanouskiej Terlecki.
Polityk pisze dalej, że "nie dziwi go fakt", że Cichanouska spotkała się z przedstawicielami opozycji. Według Terleckiego to "normalna praktyka".
"Wydaje mi się jednak, że z braku rzetelnej wiedzy źle przysłużyła się Pani sprawie Białoruskiej w Polsce, afiszując się z politykami partii, która sześciokrotnie przegrała wybory (dwa razy prezydenckie, dwa razy parlamentarne, samorządowe oraz europejskie), a tym bardziej deklarując udział w ich politycznym, antyrządowym przedsięwzięciu. Tym samym zraziła Pani znaczną część Polaków do wspierania Pani jako białoruskiego Prezydenta-Elekta" – tłumaczy wicemarszałek Sejmu.
Na koniec Terlecki przypomniał, że był jednym z pierwszych polityków z Polski, którzy "w 2015 roku przecierali szlak kontaktów z Białorusią, zamrożonych przez poprzednie osiem lat, a więc za rządów Platformy i PSL". Na koniec zapewnia także, że jego sympatia do narodu białoruskiego pozostaje niezmienna. Terlecki życzy także białoruskiej opozycji zwycięstwa nad reżimem Aleksandra Łukaszenki.
Wpis Terleckiego
Wcemarszałek Sejmu i szef klubu PiS Ryszard Terlecki wywołał burzę swoim piątkowym wpisem na temat spotkania liderki białoruskiej opozycji Swiatłany Cichanouskiej z prezydentem Warszawy Rafałem Trzaskowskim. W piątek oboje wystąpili na konferencji prasowej, po której Cichanouska wzięła udział w wydarzeniu organizowanym przez Campus Polska Przyszłości – inicjatywę Trzaskowskiego skierowaną do młodych.
"Jeżeli Cichanouska chce reklamować antydemokratyczną opozycję w Polsce i występować na mityngu Trzaskowskiego, to niech szuka pomocy w Moskwie, a my popierajmy taką białoruską opozycję, która nie staje po stronie naszych przeciwników" – napisał na swoim profilu polityk PiS.
Koalicja Obywatelska poinformowała, że złożyła wniosek o odwołanie Terleckiego z funkcji wicemarszałka Sejmu. Taki sam wniosek złożyły wspólnie Lewica i Polska 2050 Szymona Hołowni.
Czytaj też:
Terlecki: Widocznie hakerzy okazali się sprawniejsi niż służbyCzytaj też:
Spór o wpis Terleckiego. "To jest zdrada", "niefortunna i niezręczna wypowiedź"