"Pułapka zastawiona przez Kreml". Europoseł o spotkaniu Biden-Putin

"Pułapka zastawiona przez Kreml". Europoseł o spotkaniu Biden-Putin

Dodano: 
Jacek Saryusz-Wolski (PiS)
Jacek Saryusz-Wolski (PiS) Źródło:PAP / Marcin Obara
Po rozmowach Bidena z Putinem niczego poza potwierdzeniem miękkiego podejścia USA i asertywnego podejścia Rosji nie należy się spodziewać – uważa Jacek Saryusz-Wolski.

Prezydent Stanów Zjednoczony Joe Biden spotyka się w środę w Genewie z rosyjskim przywódcą Władimirem Putinem. O spotkaniu w kontekście zmiany w relacjach amerykańsko-rosyjskich mówił w rozmowie z portalem wPolityce.pl europoseł Prawa i Sprawiedliwości Jacek Saryusz-Wolski.

Rozmowy Biden-Putin. "Siły nierówne"

W kontekście rezygnacji administracji Bidena z nałożenia sankcji na firmy budujące niemiecko-rosyjski gazociąg Nord Stream 2, polityk ocenił, że Stany Zjednoczone dają Rosji zielone światło do kolejnych zdecydowanych kroków w obszarze Europy Środkowo-Wschodniej.

Pytany czego spodziewa się po rozmowie Bidena z Putinem, odparł, że niczego specjalnego. Jego zdaniem oczekiwania strony amerykańskiej są minimalistyczne. – Nazwano to strategiczną stabilizacją. Ale w zasadzie, biorąc pod uwagę wszystkie koncesje, które zostały już dokonane przed samym spotkaniem, siły obu stron są bardzo nierówne. Dużo słabsza siada do stołu strona amerykańska niż strona rosyjska – ocenił europoseł. Jak dodał, amerykanie chcą przede wszystkim zatrzymać postępującą degradację relacji z Kremlem.

Saryusz-Wolski zwrócił jednocześnie uwagę, że wcale nie jest pewne, czy taką optyką zainteresowana jest Moskwa. W jego opinii Rosja może czerpać nawet korzyści z zaognienia stosunków z USA w kontekście sytuacji wewnątrz kraju, co jest dla ekipy Putina kluczowe.

"Rosja realizuje swoje cele"

Eurodeputowany przyznał, że Kreml realizuje swoje cele. – Tworzy się negatywna spirala i im bardziej pojednawcze i ustępliwe postępowanie i słowa Zachodu w ogóle, a w tym przypadku Ameryki, tym bardziej strona rosyjska zgodnie z własnym interesem będzie eskalować i tworzyć prowokacje czy napięcia – stwierdził.

– Rosja przesuwa jak gdyby linię frontu w kierunku drugiej strony z korzyścią dla siebie i po drugie, uzyskuje punkty na politycznej scenie wewnątrzrosyjskiej, przedstawiając się swojemu społeczeństwu, że Putin jest zdolny zepchnąć do defensywy i wygrywać z Ameryką, czy rozgrywać Amerykę czy Zachód. Także to jest taka równia pochyła i pułapka zarazem zastawiona przez Kreml, w którą niestety waszyngtońska administracja i w jakimś stopniu również zachodnioeuropejska polityka wobec Rosji, takiego miękkiego podejścia się wpisuje – powiedział Jacek Saryusz-Wolski.

Czytaj też:
Rzymkowski: Biden musi mieć świadomość, że Rosja znów zaatakuje
Czytaj też:
Lisicki: Postrzegam Bidena jako forpocztę rewolucji neomarksistowskiej
Czytaj też:
Antyrosyjskość Bidena? Radziejewski: Znacznie mniejsza, niż wynika z jego słów

Źródło: wPolityce.pl
Czytaj także