"W środę wieczorem (23 czerwca) ma się odbyć zarząd krajowy PO, na którym członkowie partyjnych władz oficjalnie dowiedzą się, że Donald Tusk wraca na fotel przewodniczącego" – informuje nieoficjalnie tygodnik "Polityka".
"Polityka" twierdzi, że informację o powrocie Tuska potwierdziła w trzech niezależnych źródłach z otoczenia byłego premiera. Według nieoficjalnych informacji tygodnika, Tuskowi pomóc w odbudowie PO mają m.in. jego byli ministrowie Bartosz Arłukowicz i Radosław Sikorski.
Jaśkowiak: Mam wątpliwości
O zaangażowanie Donalda Tuska w krajową politykę został zapytany włodarz Poznania. – Donald Tusk powoduje takie emocje w polskiej polityce, jak Mike Tyson w boksie. To jest niewątpliwie polityk wybitny i nasz wielki potencjał. Gdybyśmy patrzyli przez pryzmat najważniejszych stanowisk na świecie takich jak ONZ czy NATO, to nie ma lepszego kandydata niż Donald Tusk – mówi Jacek Jaśkowiak w rozmowie z "Super Expressem".
Jednak dodaje: – Ale my jesteśmy pragmatyczni i w związku z tym nie będziemy czekali na to, aż ktoś przyjedzie na białym koniu i nam zbawi Polskę, tylko działamy opierając się na konkretnych danych. Dzisiaj politykiem, który ma największy poziom zaufania społecznego jest Rafał Trzaskowski. Sytuacja się zmienia i nie możemy żyć wspomnieniami tego, co było 18 lat temu. Musimy wyciągać wnioski z popełnionych błędów. Jeśli nie będziemy patrzeć na badania, tak jak robi to PiS, żyć wspomnieniami minionego entuzjazmu, to nigdy nie osiągniemy sukcesu. Czas na to, żeby na polskiej scenie politycznej większą rolę zaczęły odgrywać osoby z innego pokolenia. Czas na zmiany, a nie na ten stary spór PO-PiS, z tymi samymi aktorami i reżyserami. Ja sądzę, że takie ponowne wejście do gry Donalda Tuska jest wymarzonym scenariuszem dla Jarosława Kaczyńskiego. Czy to pomoże zakończyć władzę Zjednoczonej Prawicy? Mam wątpliwości.