Polityk opozycji przekonuje, że powrót Donalda Tuska do krajowej polityki będzie znacznym wzmocnieniem nie tylko PO, ale także może przynieść korzyści dla całego obozu opozycji.
"Tusk uratował PO"
– Największa partia opozycyjna miała w sondażach 12 proc. poparcia. Powrót Tuska jest kluczowy dla przyszłości PO. Tusk nie wrócił na białym koniu, ale wygląda na to, że uratował partię – stwierdził Bartoszewski w Polskim Radiu 24.
– Patrzymy z sympatią na to, że największa partia opozycyjna przestaje się rozpadać. Trudno wygrać wybory z partią rządzącą, jeśli opozycja jest w rozsypce – dodał poseł.
Polityk zwrócił również uwagę, że PO Tuska będzie w pierwszej kolejności konkurować o wyborców, którzy, rozczarowani Platformą, zaczęli popierać Polskę 2050 Szymona Hołowni. Sam lider PL2050 w czwartkowym wywiadzie dla "Rz" zaskoczył stwierdzeniem, że strata części wyborców na rzecz PO będzie dla niego... korzystna.
– Część wyborców PO poszła do ugrupowania Polska 2050. Hołownia uważał, że będzie konkurował z Rafałem Trzaskowski. Natomiast my tworzymy centrowo-prawicową Koalicję Polską. Z tego powodu powrót Tuska jest dla nas korzystny – stwierdził Bartoszewski. Dalej polityk wyjaśniał, w jakim kontekście powrót Tuska jest korzystny dla PSL.
– Niektórzy wyborcy PiS przepływają między partiami. Nie przepłyną jednak w stronę PO, bo Tusk przy wszystkich zaletach ma też znaczący elektorat negatywny. Jedyną partią, do której mogą ci wyborcy przepłynąć jest centro-prawicowe ugrupowanie Koalicja Polska – powiedział.
Powrót Tuska
W sobotę odbyła się Rada Krajowa Platformy Obywatelskiej. Donald Tusk oficjalnie powrócił na polską scenę polityczną. Po kilku tygodniach medialnych spekulacji były premier przejął przywództwo w partii. Jako nowy wiceprzewodniczący będzie pełnił obowiązki szefa ugrupowania do czasu formalnych wyborów. Było to możliwe dzięki rezygnacji Borysa Budki z funkcji przewodniczącego Platformy Obywatelskiej i rezygnacji z funkcji wiceprzewodniczących Ewy Kopacz oraz Bartosza Arłukowicza.
Tusk ma w pierwszej kolejności zatrzymać niekorzystny dla PO spadkowy trend, który od kilku tygodni widać w sondażach. Zdaniem wielu ekspertów, Tusk nie będzie jednak zabierał wyborców Zjednoczonej Prawicy, ale Polsce 2050, która do tej pory budowała swój elektorat na rozczarowanych Platformą.
Czytaj też:
Bartoszewski nie ma wątpliwości: To jest rzecz niegodnaCzytaj też:
Poseł PSL: PO nasze rozwiązania prezentuje jako danie główne