Zdaniem polityka dla naszego państwa istotne są zarówno orzeczenia Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej jak i Trybunału Konstytucyjnego, o ile "obydwa te trybunały trzymają się podstaw prawnych". – Na tym polega praworządność, że organy władzy publicznej - w tym sądowe - orzekają wyłącznie na podstawie przepisów prawa i w jego granicach – mówił w programie "#Jedziemy" na antenie TVP Info.
Według ministra Czarnka TSUE nie stosuje się do tak rozumianej praworządności. – Kompromituje Unię Europejską orzekając bez jakichkolwiek podstaw prawnych, wbrew demokracji (...) jednoosobowo próbując podważyć decyzje wypracowane w wyniku demokratycznych wyborów – powiedział szef resortu edukacji.
Przemysław Czarnek konkluduje, ze ponieważ TSUE nie działa na podstawie przepisów prawa, dlatego jego orzeczenia nie są dla nas wiążące.
Polityk podkreślił również, że "w zakresie wymiaru sprawiedliwości nic TSUE do naszej Izby Dyscyplinarnej i naszego Sądu Najwyższego".
– Skoro tak, to powołując się na praworządność, sam łamie praworządność TSUE. Czy trzeba więcej obłudy? – pytał retorycznie Czarnek.
Zagrożenie dla Unii Europejskiej
Zdaniem szefa ministerstwa edukacji i nauki, trzeba powstrzymać TSUE przed demontażem Unii Europejskiej, "bo to daleko nie pojedzie". – Jeśli nie będziemy się trzymać traktatów, to Unia Europejska się prędzej czy później rozpadnie, co nie będzie korzystne dla nikogo, w tym dla Polski – ocenił polityk.
TK stwierdził rzecz oczywistą
Zdaniem Przemysława Czarnka, Trybunał Konstytucyjny "orzekł w pełni na podstawie przepisów i stwierdził coś, co jest oczywiste – że w sprawach nienależących do wyłącznych kompetencji Unii Europejskiej, najwyższą moc prawną i obowiązującą na terenie RP ma konstytucja.
Czytaj też:
Czarnek komentuje słowa Tuska o edukacji: To se ne vratiCzytaj też:
Czarnek: Nie ma żadnych podstaw prawnych do decyzji pani Lapuerty