"Szanowni Państwo, ustaleni sprawcy rozpuszczają celowo plotkę, jakobym miał przyjąć propozycję objęcia stanowiska ministra rozwoju, pracy i technologii. Uprzejmie informuję, że to nieprawda. Nikt z PiS ze mną nawet na ten temat nigdy nie rozmawiał. Ani pośrednio, ani bezpośrednio" – napisał Ociepa na swoim profilu na Twitterze.
Wyjaśnił, że w środę rano podał się do dymisji z funkcji wiceszefa MON, żeby "udowodnić, że kwestia stanowisk pozostaje dla mnie wtórna względem interesu państwa". "Jest mi przykro, że w tak trudnym momencie, ktoś próbuje mnie mierzyć swoją miarą" – dodał.
Wcześniej Polsat News podał nieoficjalnie, że Ociepa ma zastąpić Jarosława Gowina na czele resortu rozwoju, pracy i technologii. Według ustaleń PN, ministerstwo ma zostać podzielone, a funkcje kierownicze mają objąć Jadwiga Emilewicz i Kamil Bortniczuk.
Fala dymisji w rządzie Morawieckiego
Dymisja Ociepy, a także kilku innych wiceministrów związanych z Porozumieniem to pokłosie wtorkowej decyzji premiera Mateusza Morawieckiego o odwołaniu z rządu wicepremiera, ministra rozwoju, pracy i technologii Jarosława Gowina. Powodem miała być krytyka Polskiego Ładu ze strony lidera Porozumienia.
Po dymisji Gowina zarząd jego partii podjął decyzję o opuszczeniu Zjednoczonej Prawicy. Wicerzecznik Porozumienia Jan Strzeżek poinformował w środę, że parlamentarzyści Porozumienia odejdą z klubu PiS oraz utworzą koło parlamentarne Porozumienia Jarosława Gowina.
Dotąd w klubie Prawa i Sprawiedliwości zasiadało 11 polityków Porozumienia.
Czytaj też:
Jackowski: Obóz Zjednoczonej Prawicy przechodzi do historiiCzytaj też:
Kosiniak-Kamysz: Ciągle boicie się jednej rzeczy, świętej w demokracji