W rozmowie z "Wprost" polityk, który "Pawła Kukiza zna jeszcze z czasów, kiedy ten wspierał Platformę Obywatelską" stwierdził, że lidera Kukiz'15 nie czeka świetlana przyszłość u boku Jarosława Kaczyńskiego.
– Paweł Kukiz wynegocjował u Jarosława Kaczyńskiego ordynację mieszaną, ale nie od następnej kadencji. A może od jeszcze następnej? Kaczyński wykorzysta krótkoterminowo Kukiza i porzuci przed Bożym Narodzeniem – twierdzi.
– Nie sądzę, by Kaczyński chciał wpisać ludzi od Kukiza na wyborcze listy. Może zdecyduje się dać tam miejsce samemu Kukizowi – ocenia rozmówca "Wprost".
Jak zaznacza polityk, Paweł Kukiz nie może już liczyć na takie poparcie, jak wcześniej. – Jego wyborcy głosują na polityków, którzy w studiu telewizyjnym mówią słowo na "K" i tyle – twierdzi.
Umowa z PiS
Polityk, na którego w ostatnich dniach spadła potężna fala hejtu za głosowanie ws. "lex TVN", stwierdził w rozmowie z "Rzeczpospolitą", że jego umowa z Prawem i Sprawiedliwością obejmuje także głosowania w sprawach personalnych.
– Jednym z punktów umowy, którą zawarłem z prezesem Kaczyńskim, jest wspieranie PiS również w sprawach personalnych do końca tej kadencji. To są tylko dwa lata, a ja myślę o polityce i skutkach naszych ustaw w perspektywie dziesięcioleci – stwierdził Paweł Kukiz i dodał, że w ten sam sposób postąpi w sprawie wniosku o odwołanie ministra rolnictwa.
Polityk został także zapytany o ocenę decyzji marszałek Witek o reasumpcji.
– Z perspektywy moich interesów politycznych zrobiła dobrze, bo bez powtórzenia głosowania rząd znalazłby się w katastrofalnej sytuacji, a wraz z nimi postulaty Kukiz'15. A czy z innej perspektywy postąpiła źle, to dla mnie drugorzędne – powiedział Kukiz.
Czytaj też:
"Odkrycie towarzyskie Jarka". Fałszywa notka o Przyłębskiej na WikipediiCzytaj też:
Wniosek o odwołanie Witek. Poseł PiS: Opozycja nie zbierze większościCzytaj też:
"Chciał jak najmocniej obniżyć jego rangę". Znajomy Gowina: To był pomysł Kaczyńskiego