Nie milkną echa ubiegłotygodniowej decyzji marszałek Witek o reasumpcji głosowania. Zjednoczona Prawica przegrała głosowanie w sprawie odroczenia posiedzenia Sejmu. Elżbieta Witek zarządziła przerwę i zwołała Konwent Seniorów, a następnie poinformowała, że grupa 30 posłów złożyła wniosek o reasumpcję przegranego przez PiS głosowania.
Wniosek został przyjęty, a w ponownym głosowaniu grupa posłów Kukiz'15 zmieniła zdanie i nie poparła odłożenia posiedzenia Sejmu, co w następstwie umożliwiło poddanie pod głosowanie nowelizacji ustawy medialnej i jej przyjęcie.
W związku z reasumpcją politycy opozycji domagają się odwołania Elżbiety Witek z pełnionej funkcji. Według Krzysztofa Gawkowskiego z Lewicy trwają rozmowy na ten temat w łonie wszystkich partii opozycyjnych. Tymczasem Jarosław Gowin, który po zdymisjonowaniu przez premiera Morawieckiego opuścił rządową koalicję, zapowiedział w środę, że poprze wniosek o odwołanie Witek i namawia do tego Pawła Kukiza.
Sama Witek od początku odpiera ataki opozycji i przedstawiła opinie pięciu prawników, na podstawie których podjęła decyzję o reasumpcji głosowania.
"Witek zostanie"
Rychlik był pytany o przyszłość Witek jako marszałka Sejmu. Jego zdaniem opozycja nie zdoła zebrać odpowiedniej większości potrzebnej do odwołania polityk PiS.
– Jestem przekonany, że marszałek Elżbieta Witek będzie sprawowała godnie, jak dotychczas, swoją funkcję i opozycja nie zbuduje większości, o której mówi – stwierdził i dodał, że według niego nie ma żadnych przesłanek merytorycznych dla odwołania marszałek.
Polityk wskazał także, że nawet część posłów opozycji pozytywnie ocenia pracę Witek jako marszałka izby. Gdy emocje po obu stronach " sięgają zenitu", wtedy marszałek Witek potrafi "tonować atmosferę".
Czytaj też:
Politolog: To głosowanie będzie najważniejszym tego typu wydarzeniem w tej kadencji SejmuCzytaj też:
"Co to są za porównania?!". Ostre spięcie Dworczyka z dziennikarzem