"To weź miotłę i posprzątaj, frajerze. Kończmy to". Mocna rozmowa Kukiza z Mazurkiem

"To weź miotłę i posprzątaj, frajerze. Kończmy to". Mocna rozmowa Kukiza z Mazurkiem

Dodano: 
Paweł Kukiz na sali obrad w Sejmie
Paweł Kukiz na sali obrad w SejmieŹródło:PAP / Radek Pietruszka
Jak dla pana to jest mało, to idź pan i zmień ten ustrój, tak żeby było dobrze – mówił Paweł Kukiz do Roberta Mazurka.

W pierwszej połowie sierpnia, po serii przegranych przez obóz rządzący głosowań, marszałek Sejmu Elżbieta Witek ogłosiła 15-minutową przerwę i zwołała Konwent Seniorów. Marszałek poinformowała, że grupa 30 posłów złożyła wniosek o powtórkę głosowania. Wśród nich byli posłowie Kukiz'15, którzy wskazywali, że podczas pierwotnego głosowania doszło do pomyłki. Najpierw Sejm poparł wniosek o reasumpcję głosowania, a następnie posłowie odrzucili wniosek o odroczenie posiedzenia do 2 września. Na posłów Kukiz'15 wylała się fala wściekłości ze strony opozycji. Padły oskarżenia o "polityczną prostytucję".

"Źle spojrzałem"

Paweł Kukiz komentował sierpniowe głosowanie w emocjonalnej rozmowie z Robertem Mazurkiem w RMF FM.

– Tak naprawdę chodziło o obalenie rządu, a nie żadne przerwy. Głosowanie prowadził poseł Sachajko, źle spojrzałem. Nacisnąłem guzik, tak jak on nacisnął. Nie słyszałem, o co dokładnie chodzi. Zorientowałem się, że źle zagłosowałem. PiS powiedział, że może to odkręcić, to powiedziałem: to odkręćcie. Nie wiem, czy to jest zgodne z regulaminem. Jeśli przez to głosowanie miały upaść moje projekty ustaw, to trzeba było zrobić wszystko, żeby do tego nie dopuścić – stwierdził.

– Nie interesują mnie żadne posady w rządzie, spółkach Skarbu Państwa, żadne synekury. Powiedziałem to wszystkim partnerom, z którymi współpracuję – zapewniał polityk. Jak przyznał, "ma z PiS-em porozumienie co do głosowania w sprawie Polskiego Ładu i spraw personalnych".

Kukiz: To dla mnie katorga

Rozmowa w studiu dotyczyła również ważnej dla Pawła Kukiza ustawy antykorupcyjnej, która stanowi pewne ultimatum wobec PiS-u. Polityk podkreślił wcześniej, w rozmowie z Radiem Wrocław, że na najbliższym posiedzeniu musi być uchwalona ustawa antykorupcyjna, żeby "można było mówić, że ta współpraca z PiS-em układa się dobrze". Z kolei w wywiadzie dla PAP stwierdził, że, jeśli projekt nie przejdzie, uzna współpracę z Prawem i Sprawiedliwością za "niebyłą".

Podczas dyskusji o ustawie na antenie RMF FM emocje wzięły górę. Paweł Kukiz kilkukrotnie zarzucał prowadzącemu wywiad Robertowi Mazurkowi, że "wmawia ludziom, że kłamie".

– Proszę dać mi dobry projekt Mazurka – mówił wyraźnie zdenerwowany. – Ma pan lepsze pomysły, niech pan idzie do Sejmu – dodawał.

– Jak dla pana to jest mało, to idź pan i zmień ten ustrój, tak żeby było fajnie, prawo i sprawiedliwie – odpowiedział Kukiz na pytania o szczegóły jego projektu ustawy antykorupcyjnej.

– Jak można atakować ustawę, która w jakikolwiek sposób, chociaż minimalny, ogranicza tę wszechwładzę partyjną? – dopytywał, nie kryjąc emocji.

– Proszę mi wierzyć, to jest zawsze, mały, bo mały, ale krok to ograniczania złodziejstwa, bandytki politycznej. Potraficie to zrobić lepiej, to idźcie i zróbcie. (...) Myśli pan, że to jest dla mnie frajda? To jest dla mnie katorga. (...) Sprzątam, a ktoś mówi, że nie tak sprzątam. To weź miotłę i posprzątaj, frajerze. Kończmy to – powiedział Kukiz na zakończenie rozmowy.

Czytaj też:
Gdzie zniknął Tusk? Halicki: Jest w Brukseli
Czytaj też:
Ultimatum Kukiza. "Przecieram oczy ze zdumienia. Nie rozumiem tego człowieka"

Źródło: RMF 24
Czytaj także