– To co, należało do polskiego rządu już wiele miesięcy temu, to dostarczenie do TSUE wszystkich niezbędnych argumentów na poparcie naszych racji. TSUE działa tylko na podstawie dokumentów. Natomiast te nasze racje możemy wynegocjować wyłącznie w rozmowie z Czechami. Tak więc to nie rozmowa z TSUE może coś zmienić, tylko negocjacje z czeskim rządem, które w sposób katastrofalny zaniedbały polskie władze – ocenia Buzek w rozmowie z Business Insider.
– Słyszeliśmy jeszcze niedawno, jakie wspaniałe relacje mamy w ramach Grupy Wyszehradzkiej, jak dobrze układa nam się tam współpraca, ale to jest zupełnie niezgodne z rzeczywistością. Bo gdy polski premier ogłasza, że dogadał się z Czechami w sprawie kopalni Turów, a dwie godziny później premier Czech mówi na forum całej Europy, że nic nie jest załatwione, to przestajemy być wiarygodni. Dodajmy, że od tego momentu minęły kolejne cztery miesiące! Obowiązkiem polskiego rządu jest jak najszybsze wynegocjowanie porozumienie z Czechami, choć dziś jesteśmy w gorszej sytuacji niż rok temu – twierdzi były premier.
Morawiecki: Decyzja agresywna i szkodliwa
– Decyzja TSUE ws. nałożenia kar za Turów jest skrajnie agresywna i szkodliwa – powiedział premier Mateusz Morawiecki podczas konferencji prasowej we wtorek. W poniedziałek rzecznik polskiego rządu przekazał w komunikacie, że działalność Turowa nie zostanie zawieszona.
Premier podkreślił, że Polska przedstawiła ofertę Czechom, która na początku negocjacji "jako taka" została przez nich przyjęta.
– Mieliśmy nadzieję i podstawę do tego, aby mieć nadzieję, że ten spór Czesi również będą chcieli zakończyć, ale w Republice Czeskiej przez wybory parlamentarne nie zależało niestety, aby ten spór zakończyć. Ja nad tym ubolewam i na pewno nie przejdziemy nad tym do porządku dziennego – przekazał szef rządu. Morawiecki zaznacza, że decyzja o nałożeniu kar przyczyniła się do drastycznego pogorszenia relacji polsko-czeskich.
Spór z Czechami i kary
Pod koniec lutego tego roku rząd w Pradze wniósł przeciwko Polsce skargę ws. rozbudowy kopalni Turów do TSUE wraz z wnioskiem o zastosowanie środków tymczasowych, czyli o nakaz wstrzymania wydobycia.
W maju TSUE nakazał Polsce wstrzymać wydobycie do czasu merytorycznego rozstrzygnięcia sprawy.Polska nie zastosowała się do decyzji. Wtedy Czechy wystąpiły o nałożenie na nią kary. Domagały się 5 mln euro kary dziennie. W poniedziałek TSUE postanowił, że Polska ma płacić Komisji Europejskiej 500 tys. euro dziennie za niewdrożenie środków tymczasowych i niezaprzestanie wydobycia węgla brunatnego w kopalni Turów.