"Jesteś taki kozak...". Tusk wyjaśnił, dlaczego "przeprosił" Kaczyńskiego

"Jesteś taki kozak...". Tusk wyjaśnił, dlaczego "przeprosił" Kaczyńskiego

Dodano: 
Lider PO Donald Tusk podczas konferencji prasowej w Sejmie w Warszawie
Lider PO Donald Tusk podczas konferencji prasowej w Sejmie w Warszawie Źródło: PAP / Tomasz Gzell
Donald Tusk został zapytany podczas konferencji prasowej za co przeprosił prezesa PiS Jarosława Kaczyńskiego.

W sobotę prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński był gościem porannej audycji na antenie RMF FM. Pod koniec rozmowy prowadzący zapytał wicepremiera, czy zgodziłby się na debatę z Donaldem Tuskiem. – Gdyby powiedział przepraszam, to oczywiście tak – zapewnił słuchaczy RMF FM.

Na reakcję lidera Platformy Obywatelskiej nie trzeba było długo czekać. "Przepraszam, Jarku. A teraz datę i miejsce debaty poproszę. Z góry dziękuję" – napisał tego samego dnia na Twitterze Donald Tusk.

Niektórzy uznali tego rodzaju przeprosiny za kpinę, inni uważają że są wystarczające. Dziś sprawę tę poruszyła dziennikarka TVN 24, która zapytała Donalda Tuska podczas konferencji prasowej "za co nieszczerze, zdaniem polityków PiS, przepraszał prezesa Prawa i Sprawiedliwości". – Ma pan go w ogóle, za co przepraszać? – dodała.

"Numer się udał"

Co na to lider PO? – Powiedział, że jak przeproszę, jak powiem „przepraszam”, to się zdecyduje na debatę ze mną… – odparł. Kiedy dziennikarka stwierdziła, że Tusk czuł potrzebę przepraszania, skoro się na to zdecydował, ten zaprzeczył. Jak tłumaczył, nie ma najmniejszej potrzeby przepraszania Jarosława Kaczyńskiego, jednak skoro postawił taki warunek, żeby odbyła się debata, to nic go to nie kosztuje, żeby powiedzieć: "przepraszam", "proszę", "dziękuję", więc użył tych trzech słów. – Takich dość naturalnych przynajmniej w moim codziennym języku – wskazał.

– A poza tym, no co? Numer się udał, bo sobie pomyślałem: "Ok. Jesteś taki kozak, nie boisz się debaty, to przepraszam. Spróbuj". No ale jak zawsze w ostatnich latach okazało się, że coś trzeba mieć takiego, żeby nie pękać przed głównym oponentem. A tutaj tego nie ma. Nie będę już wchodził w szczegóły oczywiście – skwitował Donald Tusk.

Czytaj też:
"To jest wstyd i bezczelność". Minister ostro o Tusku
Czytaj też:
"Zderzenie pisowskiego rządu ze ścianą". Tusk: Stała się rzecz bardzo ważna i pozytywna

Źródło: wprost.pl
Czytaj także