W czwartek Parlament Europejski przyjął rezolucję, w której potępił próbę podważenia nadrzędności prawa unijnego przez polski Trybunał Konstytucyjny, zażądał wstrzymania lub zawieszenia płatności dla rządów, które rażąco, celowo i systematycznie podważają wartości europejskie oraz wezwał Radę i Komisję Europejską do ochrony obywateli Polski, którzy w zdecydowanej większości pozostają proeuropejscy.
O relacjach polskiego rządu z Brukselą mówiła w TVN24 Elżbieta Bieńkowska, była wicepremier w rządzie Donalda Tuska, a w latach 2014–2019 komisarz UE do spraw rynku wewnętrznego i usług.
Bieńkowska: Polska przykłada siekierę do korzeni Wspólnoty
– Komisja Europejska nie będzie miała wyjścia i jesteśmy według mnie w tym momencie, kiedy instytucje europejskie nie mają wyjścia, ponieważ jak powiedziała przewodnicząca Komisji, Polska przykłada siekierkę do korzeni wspólnotowych – powiedziała dodając, że to jest "niebezpieczna sytuacja".
– Ja przeżyłam brexit w Komisji Europejskiej, więc pamiętam, jak to wyglądało. A z tego, co słyszę teraz od kolegów z Komisji i z Brukseli, to oni postrzegają sytuację polską jako o wiele groźniejszą niż brexit. Można sobie wyobrazić, co to znaczy – stwierdziła.
Według niej "w tej chwili Komisja Europejska doszła do ściany, jeżeli nie będzie woli dialogu ze strony polskiej, a takiej woli nie ma". – Opowiadanie o suwerenności, że ktoś na nas napada, że są źli i traktują nas inaczej niż inne kraje (…) to opowiadanie ma za zadanie jedno: mają przykryć to, że Polska walczy o prawo, żeby powoływać i mieć potem sędziów, którzy są na zawołanie władzy politycznej – przekonywała Bieńkowska.
Czytaj też:
"Tak naprawdę o to toczy się gra". Pęk o rezolucji Parlamentu EuropejskiegoCzytaj też:
"Najostrzej wypowiadał się premier Holandii". Kulisy szczytu UE