Andruszkiewicz: Opozycja pomaga Rosji i Białorusi w tej rozgrywce

Andruszkiewicz: Opozycja pomaga Rosji i Białorusi w tej rozgrywce

Dodano: 
Sekretarz stanu w KPRM Adam Andruszkiewicz
Sekretarz stanu w KPRM Adam Andruszkiewicz Źródło:PAP / Michał Zieliński
Opozycja podważa działania polskich służb, co jest bardzo niebezpieczne dla państwa – uważa minister Adam Andruszkiewicz.

Adam Andruszkiewicz komentował na antenie telewizji wPolsce.pl sytuację na granicy polsko-białoruskiej i związane z nią działania polityków ugrupowań opozycyjnych.

– Chcielibyśmy, żeby opozycja nie przeszkadzała. Opozycja przeszkadzając nam w sposób polityczny, ale i bezpośredni, biegając przy granicy z jakimiś torebkami przed wprowadzeniem stanu wyjątkowego, pomaga Rosji i Białorusi w tej rozgrywce – ocenił minister w KPRM.

Polityk wskazywał, że mieszkańcy terenów przygranicznych motywują rząd, aby nie ulegał histerii opozycji i nie wpuszczał do naszego kraju nielegalnych migrantów. Jak podkreślał, nie życzą oni sobie, aby ci "niezweryfikowani" ludzie ot tak trafili do Polski. – Wyrażają także obawy związane z tym, że część klasy politycznej w naszym państwie, która aspiruje także do sprawowania władzy, zachowuje się nieodpowiedzialnie grając w tę wschodnią grę. To niebezpieczne. My, tak jak polskie społeczeństwo, uważamy, że nie należy się na to zgadzać – dodawał.

"Opozycja podważa działania polskich służb"

W programie poruszony został także temat manifestacji solidarności z imigrantami zorganizowanej w miniony weekend w Michałowie. Wzięły w niej udział byłe pierwsze damy Anna Komorowska i Jolanta Kwaśniewska. Wydarzenie pod hasłem "Matki na granicę" odbyło się przed siedzibą oddziału Straży Granicznej.

Uznając tego rodzaju inicjatywę za niepotrzebne działanie, Andruszkiewicz zaapelował, aby "osoby, które żyją na salonach i czerpią wiedzę z pewnych mediów, odpuściły sobie przyjeżdżanie tutaj, organizowanie akcji mających na celu wywieranie presji na rząd i mieszkańców". Jak podkreślił, na Podlasiu jest pełne poparcie dla działań Straży Granicznej i Wojska. Minister wskazywał ponadto, że organizowanie takich akcji w niczym nie pomaga. Co więcej, mówił Andruszkiewicz, jest to działanie "za plecami żołnierzy".

Polityk przyznał, że taka postawa go smuci. – Dlatego, że nawet w czasach bardzo trudnych dla Polski, w czasach rządów Donalda Tuska, jednak żołnierzom zawsze człowiek ufał. Opozycja podważa działania polskich służb, co jest bardzo niebezpieczne dla państwa – stwierdził.

Kryzys migracyjny

Od początku października polska Straż Graniczna odnotowała ok. 12,8 tys. prób nielegalnego przekroczenia granicy polsko-białoruskiej. W 2021 roku to już ponad 24,5 tys. takich przypadków.

W związku z kryzysem migracyjnym od 2 września w przygranicznym pasie z Białorusią, czyli w 183 miejscowościach województw podlaskiego i lubelskiego, obowiązuje stan wyjątkowy wprowadzony i następnie przedłużony przez prezydenta na wniosek Rady Ministrów.

W poniedziałek Straż Graniczna poinformowała, że dwóch żołnierzy trafiło do szpitala po tym, jak migranci obrzucili ich kamieniami.

Czytaj też:
"To jest rzeczywiście skandal". Jaki o zachowaniu europosłów opozycji
Czytaj też:
"To gigantyczna manipulacja". Poboży o Kwaśniewskiej i Komorowskiej w Michałowie

Źródło: wPolityce.pl
Czytaj także