"To gigantyczna manipulacja". Poboży o Kwaśniewskiej i Komorowskiej w Michałowie

"To gigantyczna manipulacja". Poboży o Kwaśniewskiej i Komorowskiej w Michałowie

Dodano: 
Błażej Poboży, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji
Błażej Poboży, wiceminister spraw wewnętrznych i administracji Źródło:PAP
To taki sygnał, który potem Łukaszenko będzie mógł pokazywać, że tu ktoś zaprasza, ktoś czeka – ocenił Błażej Poboży.

W Michałowie zorganizowano manifestację solidarności z imigrantami. Wzięły w niej udział Anna Komorowska i Jolanta Kwaśniewska. Wydarzenie pod hasłem "Matki na granicę" odbyło się w sobotnie popołudnie przed siedzibą oddziału Straży Granicznej w Michałowie na Podlasiu. Protest zorganizowało Stowarzyszenie Dolnośląskiego Kongresu Kobiet. Pełne hasło pikiety to "Matki na granicę. Miejsce dzieci nie jest w lesie".

"Łukaszenko będzie mógł pokazywać, że tu ktoś zaprasza"

Sprawę komentował w TVP1 wiceminister spraw wewnętrznych i administracji, PiS Błażej Poboży. Polityk uważa, że wyjazd b. prezydentowych do Michałowa będzie kolejnym przyczynkiem do licznych transmisji w białoruskiej oficjalnej telewizji rządowej.

– To taki sygnał, który potem Łukaszenko będzie mógł pokazywać, że tu ktoś zaprasza, ktoś czeka. To działanie chyba jest motywowane politycznie. Pamiętajmy, że burmistrz tej miejscowości jest aktywistą PO. Ponadto jest to gigantyczna manipulacja zarówno w warstwie języka politycznej komunikacji, jak i w przedstawieniu pewnych wydarzeń jeśli słyszymy skandowane hasła „miejsce dzieci nie jest w lesie", czy „nikt już nie może umierać w lesie", nie mówić o stwierdzeniach, że polska straż graniczna wysyła ludzi za druty, co ma jednoznaczne skojarzenia. Przypadki śmierci były, wszystkie są wyjaśniana przez policję i prokuraturę – stwierdził.

Jaka jest polityka rządu?

Dopytywany, jaką politykę prowadzi rząd wobec sytuacji na polsko-białoruskiej granicy, stwierdził, że "przede wszystkim to polityka zabezpieczania polskiej granicy".

– To jest podstawowe zadania państwa, MSWiA, podległych ministerstwu służb na czele ze strażą graniczną. Naszym obowiązkiem wobec Polaków, mieszkańców terenów przygranicznych, całego społeczeństwa, wreszcie państwa jest zabezpieczenie granicy państwowej. Przecież wszyscy się zgadzamy, nawet przedstawiciele totalnej opozycji, że mamy do czynienia z elementami wojny hybrydowej, w związku z tym trzeba podejmować kroki zmierzające o uszczelnienia granicy. Osoby, które przekraczają naszą granicę popełniają przestępstwo. Gdyby rzeczywiście ich celem był azyl w Polsce, to nic prostszego jak udać się do jednego z konsulatów polskich na Białorusi i tam wystąpić o ochronę międzynarodową – podkreślił.

Czytaj też:
Kolejni imigranci zatrzymani. Samochodem dostawczym z cudzoziemcami kierowała Polka
Czytaj też:
Konwój humanitarny. Mosiński: Chciałbym, żeby miała to na uwadze nasza opozycja
Czytaj też:
Poseł Lewicy o sytuacji na granicy: Rząd pomaga reżimowi Białorusi

Źródło: TVP
Czytaj także