Damian Cygan: Prezydent Andrzej Duda powołał nowych ministrów. Która z tych nominacji jest najważniejsza?
Andrzej Anusz: Moim zdaniem najważniejsza jest nominacja Henryka Kowalczyka na ministra rolnictwa, który jednocześnie objął stanowisko wicepremiera. To jest podkreślenie szczególnej roli wsi w programie Prawa i Sprawiedliwości. Widać, że to właśnie wokół rolnictwa będzie duża ofensywa polityczna, bo PiS chce jeszcze bardziej wzmocnić swoje wpływy na wsi. Sądzę, że minister Kowalczyk ma odegrać tutaj dużą rolę przed wyborami, niezależnie od tego, kiedy one nastąpią.
Co te zmiany w rządzie mówią nam o sytuacji w całym obozie Zjednoczonej Prawicy?
Ta rekonstrukcja jest ewidentnie przegrupowaniem sił przed nadchodzącymi wyborami oraz zaspokojeniem wszystkich frakcji w koalicji. Nominacja dla Kamila Bortniczuka na ministra sportu jest symbolicznym wejściem Partii Republikańskiej do rządu, a powołanie Kowalczyka to ukłon w stronę środowiska szczególnie związanego z byłą premier Beatą Szydło. Z kolei odejście Michała Kurtyki, którego zastąpi Anna Moskwa, może dać nowe otwarcie w polityce klimatycznej, bo w najbliższym czasie dużo będzie się działo wokół tych spraw.
Co premier Morawiecki chciał osiągnąć, mówiąc w "Financial Times" o III wojnie światowej, którą rzekomo wywołuje Komisja Europejska, blokując środki dla Polski?
Ten wywiad był kontynuacją retoryki premiera z przemówienia wygłoszonego ostatnio w Parlamencie Europejskim w Strasburgu i to jest moim zdaniem błąd. "Financial Times" to gazeta, którą na Zachodzie czytają wszyscy, więc można było na jej łamach pokazać drogę dojścia do kompromisu z UE. Mówiąc wprost, premier Morawiecki przestrzelił.
Może ten wywiad miałby sens przed unijnym szczytem, ale po? Przecież sytuacja Polski nie pogorszyła się, a premier sam zapowiedział likwidację Izby Dyscyplinarnej, a więc jednak krok wstecz.
Moim zdaniem sytuacja Polski po szczycie UE jest lepsza, bo ten polityczny miecz, który wisiał nad nami, został odłożony. Polska dostała kilka miesięcy czasu do momentu różnych rozstrzygnięć przed Trybunałem Sprawiedliwości UE. Przy tej presji, jaka była przed szczytem, teraz rząd naprawdę ma chwilę oddechu. A plany likwidacji Izby Dyscyplinarnej i inne zapowiadane rozstrzygnięcia dają rządowi możliwość manewru.
Czy widzi pan jakiekolwiek szanse na to, żeby Polska do końca roku otrzymała choć zaliczkę z Krajowego Planu Odbudowy?
Tak. Uważam, że na ostatnim szczycie dużą rolę odegrała Angela Merkel i że to jeszcze nie koniec, bo będzie prowadziła kuluarową politykę. Do tego bardzo ważne będą nasze relacje z Francją. Dzisiaj prezydent Andrzej Duda spotyka się z Emmanuelem Macronem. Moim zdaniem leży na stole bardzo ciekawy deal związany z energetyką. Sądzę, że Polska podejmie rozmowy na temat budowy elektrowni atomowej w oparciu o francuskie technologie, a Francja w zamian za tę strategiczną umowę może być wkrótce naszym najbliższym sojusznikiem w pewnych kwestiach.
Czytaj też:
W środę spotkanie prezydenta Dudy z Emmanuelem MacronemCzytaj też:
Francja chce się pojednać? Nieoficjalnie: Macron chce łagodzić spór Polski z KE
Dalsze rozpowszechnianie artykułu tylko za zgodą wydawcy tygodnika Do Rzeczy.
Regulamin i warunki licencjonowania materiałów prasowych.