W środę Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej nałożył na Polskę karę w wysokości 1 mln euro dziennie w związku z niewykonaniem orzeczenia TSUE z lipca tego roku. Przypomnijmy, że unijni sędziowie nakazali polskiemu rządowi natychmiastowe zawieszenie Izby Dyscyplinarnej Sądu Najwyższego.
Kara (po dzisiejszym kursie będzie to 4,62 mln zł za każdy dzień) będzie naliczana od dnia doręczenia Polsce postanowienia TSUE do dnia, w którym rząd wypełni nałożone na niego zobowiązania, lub – w przypadku braku zastosowania się do tego postanowienia – do dnia wydania ostatecznego wyroku.
Niewłaściwa droga
Sprawę komentują najważniejsi politycy w kraju. Również rzecznik rządu zareagował na decyzję TSUE o ukaraniu Polski. Piotr Müller zamieścił w mediach społecznościowych wpis, w którym podkreślił, że Unia Europejska zrzesza "suwerenne państwa", a kwestia reform wymiaru sprawiedliwości należy do kompetencji państw członkowskich.
Müller określił także działania Komisji Europejskiej i Trybunału Sprawiedliwości UE względem Polski jako "drogę kar i szantażu", która jest niewłaściwa.
"Unia Europejska to wspólnota suwerennych państw, w której obowiązują jasne reguły. Wynika z nich jasny podział kompetencji pomiędzy UE a kraje członkowskie. Kwestia regulowania organizacji wymiaru sprawiedliwości jest wyłączną kompetencją państw członkowskich" – czytamy we wpisie rzecznika rządu.
"Polski rząd publicznie mówił o konieczność dokonania zmian w tym obszarze, które zapewnią jego efektywne funkcjonowanie. Droga kar i szantażu wobec naszego kraju to nie jest właściwa droga. To nie jest model, w którym powinna funkcjonować Unia Europejska - unia suwerennych państw" – napisał w kolejnym tweecie Piotr Müller.
Czytaj też:
Müller o "piątce dla zwierząt": Nie ma pomysłu, by wracać do tego projektuCzytaj też:
Müller tłumaczy słowa Morawieckiego: To hiperbola